Marcin Czarnik to aktor teatralny i filmowy, który ma na koncie m.in. role w oscarowym "Synu Szawła" Laszla Nemesa. Wykłada na Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. W produkcji Netfliksa wcielił się w maga-zabójcę, ścigającego Yennefer. Jak trafił na plan? W rozmowie z Wiką Kwiatkowską wspomina:
Propozycja przyszła, gdy wspinałem się w ogromnym śniegu pod Mont Blanc, na planie filmu Leszka Dawida "Broad Peak". Nauczyłem się kilkuminutowego monologu i dwa tygodnie później byłem już na planie "Wiedźmina" na Wyspach Kanaryjskich.
Aktor pojawił się na ekranie kilkukrotnie, ale nie usłyszeliśmy w "Wiedźminie" ani jednego wypowiadanego przez niego słowa. Czarnik tłumaczy, że monolog został w ostatecznej wersji wycięty, ale - jak podkreślił - nie ze względu na jego nieudolność aktorską czy językową. - Po prostu odcinek był o 20 minut za długi. Wiadomo, tak się dzieje w filmie - w "Czasie Apokalipsy" niektórzy aktorzy zobaczyli siebie dopiero po 25 latach w rozszerzonej, reżyserskiej wersji - mówi.
Czarnik zdradził także, że rozmawia z Nemesem o trzecim wspólnym projekcie. Z kolei "Broad Peak" z Ireneuszem Czopem (zagra Marcina Berbekę), Dawidem Ogrodnikiem (Adam Bielecki), Mają Ostaszewską (Ewa Dyakowska-Berbeka, żona Macieja) i Łukaszem Simlatem (Krzysztof Wielicki) będzie miał premierę w przyszłym roku.