"Spisek przeciwko Ameryce" w HBO GO, do posłuchania Artur Rojek i "Kundel". Polecamy premiery

Choć w tym tygodniu nie wybierzemy się do kin na "W lesie dziś nie zaśnie nikt", z komfortu domowych pieleszy możemy dać szansę nowemu serialowi HBO "Spisek przeciwko Ameryce" albo wsłuchać się w drugi solowy album Artura Rojka "Kundel".

Oprócz ciekawych premier w najnowszym odcinku "POPkultury" wspominamy także najbardziej kasowy brytyjski film wszech czasów, "Cztery wesela i pogrzeb", w którym jedną ze swoich najsłynniejszych ról zagrał Hugh Grant.

Zobacz wideo

"Spisek przeciwko Ameryce" - nowy serial HBO na podstawie powieści Philipa Rotha

"Spisek przeciwko Ameryce", który w tym tygodniu (17 marca) zawita na HBO GO, to adaptacja powieści Philipa Rotha z 2004 roku. Przedstawia ona alternatywną historię Ameryki podczas II wojny światowej. Oczami robotniczej rodziny Levinów, Żydów z New Jersey, obserwujemy, jak Charles Lindberg - bohaterski lotnik i ksenofobiczny populista - zostaje wybrany na prezydenta. Pod jego wpływem naród zwraca się w stronę faszyzmu.

W role członków rodziny Levinów wcielają się m.in. Zoe Kazan ("Kroniki Times Square") jako Elizabeth "Bess" Levin, troskliwa matka i żona, która z lękiem patrzy w przyszłość i stara się chronić swoją rodzinę w obliczu radykalizacji życia politycznego; Morgan Spector ("Zakazane imperium") jako Herman Levin, jej dumny, nieznoszący sprzeciwu mąż, który pracuje jako agent ubezpieczeniowy i próbuje zachować normalność, podkreślając, że jest amerykańskim obywatelem, pomimo że jego kraj robi ostry zwrot w kierunku faszyzmu, antysemityzmu i ksenofobicznego izolacjonizmu i Winona Ryder ("Przerwana lekcja muzyki") jako Evelyn Finkel, niezamężna, starsza siostra Bess, która poświęciła najlepsze lata swojego życia, by opiekować się niedołężną matką i bardzo chce rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu.

"Kundel". Artur Rojek skręca w stronę popu - i nie tylko

Prawie sześć lat po premierze solowego debiutu Artur Rojek, dyrektor artystyczny OFF Festivalu, wydał kolejny krążek pod krótkim, acz treściwym tytułem "Kundel". Jego ostatnia, znakomicie przyjęta płyta "Składam się z ciągłych powtórzeń", zawierająca przeboje takie jak "Beksa" czy "Syreny", uzyskała status podwójnie platynowej płyty (ponad 60 tys. sprzedanych egzemplarzy). Jak twierdzi sam Rojek, na "Kundlu" odchodzi od psychoanalizy na rzecz "powrotu do normalności". Artysta powiedział w wywiadzie z Onetem:

Nie staniesz się "Kundlem", jeśli nigdy nim nie byłeś, ale w pewnym stopniu ten "Kundel" jest czymś, do czego przecież dąży religia czy medytacja, a więc odzieraniem się z etykietek. Cofając się do początków ras, wyrastamy z tego samego miejsca i nie byłoby pudla, gdyby nie kundel. W trakcie życia podlegamy różnym modyfikacjom, ale ostatecznie każdy z nas jest prostszy niż mu się zdaje. Powrót do źródeł to w pewnym sensie medytacyjny stan. Chciałem go jednak ubarwić i przybliżyć – stąd słowo "kundel".

Płytę promowały do tej pory single "Sportowe życie" i "Bez końca". Fanów zachwycił szczególnie ten drugi numer, bo Rojek w teledysku dał się ponieść emocjom i ruszył w tany. To się nam podoba!

 
Więcej o: