Onet podaje, że według Juliany Słaszczewej "zachowana będzie idea filmu", czyli nieustanne próby uchwycenia tytułowego zająca przez wilka, ale "wątki będą znacznie zmienione". Możemy być jednak pewni, że usłyszymy hasło "Nu, pogodi!" ("Poczekaj, ja ci jeszcze pokażę!"), którym wilk regularnie, ale bezskutecznie odgraża się zającowi.
Do tego mają się pojawić nowi bohaterowie drugoplanowi, a wszystko zostanie osadzone "w nowoczesnej scenerii". Choć prezeska Sojuzmultifilmu nie podała szczegółów, podkreśliła, że animacja ma być łatwo zrozumiała dla odbiorców - docelowo będą nimi dzieci w wieku od sześciu do ośmiu lat.
Zobacz też: "Gwiezdne wojny". Tajemnica pierwszego miecza świetlnego Luke'a Skywalkera rozwiązana po latach >>
Słaszczewa podczas listopadowego forum kulturalnego w Petersburgu ogłosiła:
W związku z pięćdziesięcioleciem naszych bohaterów Sojuzmultifilm rozpoczyna prace nad nowym cyklem filmów animowanych o Wilku i Zającu. Bardzo chcemy, by nasze dzieci, podobnie jak my, pokochały tę kreskówkę.
Szefowa Sojuzmultfilmu dodała, że nowa odsłona kreskówki obejmie 26 siedmiominutowych odcinków. Według "Rossijskajej Gaziety" deklaracja Słaszczewej wywołała największą sensację pierwszego dnia obrad petersburskiego forum. Była już wicepremier Rosji Olga Gołodiec na wieść o powstającym dalszym ciągu "Wilka i Zająca" zareagowała słowami:
To będzie prezent dla najmłodszego pokolenia Rosjan.
Premiera współczesnego wcielenia "Wilka i zająca" jest planowana na lato tego roku. Oprócz zapowiedzianych 26 epizodów planowanych jest kolejnych 26, bowiem serial musi mieć minimum 52 odcinki, aby trafić do zagranicznej sprzedaży. Juliana Słaszczewa zdradziła, że odświeżoną kreskówką szczególnie interesują się kraje azjatyckie.