Maciej Stuhr stwierdził, że główny program informacyjny TVP jest finansowany przez państwo po to, żeby partia rządząca mogła wygrywać kolejne wybory.
W rozmowie z agencją Newseria Maciej Stuhr powiedział:
Nie oglądam 'Wiadomości', ponieważ obecnie to główny program hejterski w Polsce. Jest pokaźnie finansowany przez państwo po to, żeby partia rządząca mogła wygrywać kolejne wybory. Ponad rok temu ogłosiłem, że nie chcę mieć z tym miejscem nic do czynienia.
W połowie lutego aktor opublikował na swoich profilach w mediach społecznościowych filmik, w którym parodiuje gest Joanny Lichockiej (posłanka po przyznaniu 2 mld dofinansowania przez Sejm Telewizji Polskiej wg krytyków pokazała opozycji środkowy palec, sama tłumaczyła, że pocierała palcem oko) i "dziękuje" Sejmowi za to, że "dba o to, żebyśmy mieli co pooglądać".
- Kochani, przepraszam, wzruszyłem się. Sejm przeznaczył dwa miliardy na Telewizję Polską. Cudowna wiadomość. Dziękujemy bardzo. Opozycja chce, żebyśmy byli na jakiejś onkologii, a Sejm dba o to, żebyśmy mieli co pooglądać. Przepraszam, takie mam nerwowe gesty - mówił Maciej Stuhr, pocierając oko środkowym palcem, dodając:
Pozdrawiam telewizję, Jacka Kurskiego, panią Holecką, panią kandydatkę na prezydenta lewicy, co ja mówię, lwicę prawicy - Ogórek. Przepraszam, już mi się wszystko popier***ło.
Także podczas prowadzenia Orłów czy wręczania statuetek wielokrotnie robił aluzje polityczne. W 2016 roku jeden z jego żartów był szczególnie szeroko komentowany. Podczas gali rozdania Polskich Nagród Filmowych wręczał nagrodę dla najlepszej aktorki drugoplanowej. Krótką zapowiedź wypełniły aluzje do sytuacji politycznej w Polsce. Aktor w żartach nawiązał też do katastrofy smoleńskiej:
Przepraszam, miało być poważnie, a państwo mają tu polew.
Orły 2020. Maciej Stuhr: Wiecie, z kogo chciałbym zażartować. Tam za kotarką się boją >>