"Wiedźmin" na podstawie książek i opowiadań Andrzeja Sapkowskiego okazał się najpopularniejszą premierą na Netfliksie, a sam serial był najchętniej oglądanym na całym świecie. Opinie na temat pierwszego sezonu są skrajne - jedni uważają, że fabułą jest zbyt poplątana i są zawiedzeni, inni są zachwyceni. Nikt jednak nie miał uwag do efektów specjalnych - te wyszły doskonale. Nic dziwnego, skoro przy projekcie pracował nominowany do Oscara Tomasz Bagiński, a za obórkę graficzną odpowiedzialne było polskie studio Platige Image.
Czytaj też: "Unorthodox" - streszczenie i recenzja. Czy warto obejrzeć serial Netflixa "Unorthodox"?
"Wiedźmin" to opowieść fantasy - pojawiają się więc w fabule różne potwory, na które poluje Geralt, pojawiają się też czary, dżiny, dziwne metamorfozy i inne zjawiska, których nie ujrzelibyśmy bez efektów specjalnych. Zespół Platige Image przygotował materiał, w którym graficy pokazują widzom, jak dużo w serialu zmieniła ich praca. Na swoim profilu na Facebooku zapowiedzieli:
Efekty specjalne w serialu Wiedźmin Netflix nie wymagają treningów w Kaer Morhen – choć nasz zespół podjął się nawet i tego. Wszystko po to, by niemożliwe stało się możliwe na ekranie. Zobacz jak nam się to udało.
Czytaj też: "Wiedźmin". Produkcja znalazła sposób na to, jak pracować nad drugim sezonem
Do stworzenia efektów specjalnych do "Wiedźmina" zostało oddelegowanych 150 specjalistów z Platige Image. Nasi artyści dołączyli do prac na etapie postprodukcji około pół roku przed premierą serialu na Netfliksie. Efekty ich pracy widzimy w każdym z odcinków - to oni stworzyli wykorzystane przez bohaterów czarodziejskie portale. Zaprojektowano je na wzór spiralnych galaktyk. Wiele z efektów stworzono na podstawie naturalnych zjawisk takich jak tornada, wyładowania elektryczne, dym, ogień i refrakcje optyczne - czytamy na stronie publicdialog.pl. Nadzorujący pracę zespołu Platige Image Mateusz Tokarz powiedział:
Tworząc efekty magiczne pamiętaliśmy, że mają być subtelne i eleganckie - tak showrunnerka serialu, Lauren Schmidt Hissrich, opisała swój pomysł na magię. Elementem wyjściowym zawsze były zjawiska fizyczne lub chemiczne, które połączyliśmy i opracowaliśmy tak, żeby były atrakcyjne wizualnie.
Rafał Sadowy z tego samego zespołu podkreślał, że efekty miały wyglądać niebanalnie i wiarygodnie jednocześnie. Polscy graficy stworzyli także drzewo Shan-Keyan, rozpadający się dom w odcinku z dżinem i wybuchającą głowę z piątego odcinka. Platige Image pracowało także przy scenach z transformacją Yennefer, dżinem i przy ataku na Cintrę.
Platige Image było jedynym studiem spoza Wielkiej Brytanii, które pracowało przy "Wiedźminie". Polskim fachowcom przyszło współpracować z pracownikami Cinesite, Framestrore, NVIZ i One of us. Prace wszystkich grafików spinał w całość Julian Parry, który wcześniej czuwał nad popularnym serialem "Wikingowie" oraz produkcją "Camelot".
Platige Image specjalizuje się w grafice komputerowej, animacji 3D i cyfrowych efektach specjalnych. Polska firma współpracuje z twórcami reklam, artystami, filmowcami, działa także na polu edukacji i rozrywki. Z firmą współpracuje ponad 150 różnych artystów - grafików, reżyserów, producentów. Platige Image ma na koncie ponad 200 branżowych nagród i wyróżnień, w tym także nagrodę BAFTA i nominacje do Oscara, Złotej Palmy w Cannes i Złotych Lwów w Wenecji.
Najpopularniejsze animacje Platige Image to nominowana do Oscara "Katedra" Tomasza Bagińskiego z 2002 roku, "Sztuka spadania", "Arka", "Kinematograf", czy animowane przerywniki filmowe do gier z serii "Wiedźmin". To także ta firma odpowiada ze serię sympatycznych reklam dla piwa Żubr, tworzyła też animacje dla takich międzynarodowych spółek jak Lego, Kellog’s, Discovery Channel, History, Vodafone.
<<Reklama>> Saga o Wiedźminie dostępna jest w formie e-booków w Publio.pl >>
Czytaj też: Streścili pierwszy sezon "Wiedźmina" w 20 sekund. Ludzie zachwyceni satyrą: "Trafiłeś w sedno"