- Dzisiaj będzie smutna recenzja - zapowiada Tomasz Raczek w materiale na temat serialu "The Eddy", który zadebiutował w zeszłym tygodniu na Netfliksie. Międzynarodowa produkcja z Joanną Kulig zapowiadała się nader ciekawie, ale według Raczka efekt końcowy jest "nieudany i nic z tego nie będzie".
Krytykowi bardzo nie spodobał się scenariusz autorstwa Jacka Thorne'a. - To jest zrobione tak, jakby się dziecko bawiło w narysowanie jakiejś intrygi kryminalnej bardzo skomplikowanej, czyli wszystko upraszcza - twierdzi Raczek. - To się robi tak proste, tak nieciekawe przez swoją przewidywalność i niezręczność prowadzenia tej historii, że ręce opadają. Człowiek się dziwi, jak to możliwe? Netflix - taki duży producent, produkcja międzynarodowa... Jak w tak wielkiej produkcji jest możliwy tak niezręcznie zrealizowany scenariusz? - pyta krytyk i dodaje:
Miałem taki kryzys przy szóstym odcinku, że już naprawdę chciałem przerwać. Diabli z tym, nie oglądam dalej, bo to już było takie nudne, nieudane, takie kwadratowe. Naprawdę jakby ktoś obierał kartofla, odkrawając sześciokąt. Bez odrobiny niuansu, bez wyobraźni, bez odrobiny zręczności w palcach.
Tomasz Raczek zaznaczył, że nie czuć tu ducha Damiena Chazelle'a (twórcy "La La Land oraz "Whiplash") i skomentował występ Joanny Kulig jako Mai, wokalistki serialowego jazzbandu. - Joanna nie została pokazana od najlepszej strony. Rola Mai w "The Eddy" miała być jej krokiem naprzód w karierze światowej. Moim zdaniem to jest krok w bok, nic jej nie daje - uznał, ale jednocześnie podkreślił, że jest pełen podziwu dla warsztatu muzycznego aktorki, choć jego zdaniem za dużo było tam śpiewania, za mało gry aktorskiej. - Nie chciałbym mieć płyty z materiałem jazzowym z tego filmu, z wokalami Kulig do słuchania w domu - dodał Raczek. Całej recenzji możecie wysłuchać pod linkiem poniżej.
Akcja "The Eddy" toczy się w tętniących życiem, wielokulturowych dzielnicach współczesnego Paryża. Elliot Udo (André Holland), niegdyś ceniony nowojorski pianista jazzowy, jest współwłaścicielem podupadającego klubu The Eddy. Występuje także w roli menedżera kapeli prowadzonej przez Maję (Joanna Kulig) - piosenkarkę, która jest z nim w burzliwym związku.
Kiedy Elliot odkrywa, że jego wspólnik Farid (Tahar Rahim) może być zaangażowany w szemrane interesy w klubie, na światło dziennie wychodzą również inne tajemnice, o których nie miała pojęcia nawet żona Farida, Amira (Leïla Bekhti). A gdy do Paryża - i do mieszkania Elliota - z niespodziewaną wizytą przyjeżdża jego zagubiona nastoletnia córka, Julie (Amandla Stenberg), jego życie zawodowe i osobiste zaczyna się rozpadać, a on sam konfrontuje się ze swoją przeszłością, walcząc jednocześnie o utrzymanie klubu i starając się chronić najbliższych.