"Split" opowiada o Kevinie (James McAvoy), który żyje z 24 różnymi osobowościami. Zmuszony do uprowadzenia trzech nastolatek mężczyzna walczy o przetrwanie z naciskającymi go od wewnątrz siłami. Film po premierze w 2016 roku został ciepło przyjęty przez krytyków i widzów, choć już wtedy pojawiły się krytyczne głosy ze strony środowisk działających na rzecz zdrowia psychicznego. Teraz kampania przeniosła się do internetu, gdzie przybrała na sile.
Grupa Kairos Collaborative, która wspiera osoby z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamosci, skierowała do Netfliksa petycję o usunięcie "Split" ze swoich zbiorów w licznych krajach. W dostępnym pod tym linkiem apelu czytamy m.in.:
W "Split", napisanym i wyreżyserowanym przez M. Nighta Shyamalana, mężczyzna z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości jest przedstawiany jako predator. Ten film pokazuje zaburzenie na wiele niedokładnych sposobów: czy to poprzez przesadne wyolbrzymianie rzadkości zaburzenia; sugerowanie, że osoby chore są zdolne do całkowitej fizycznej metamorfozy, czy też (...) przez podkreślanie panującego w Hollywood fałszywego przekonania, szerzonego od czasu premiery takich filmów jak "Psychoza", że osoby z tym zaburzeniem są bardziej skłonne do przemocy. W rzeczywistości osoby zmagające się z tym problemem, podobnie jak w przypadku każdego innego zaburzenia psychicznego, są bardziej narażone na bycie ofiarami niż sprawcami.
Na Twitterze przy hashtagu #GetSplitOffNetflix pojawiły się takie wpisy jak m.in.: "'Split' jest filmem, który zaszkodził wielu ludziom z osobowością mnogą. Nasza społeczność ponosi znaczące szkody przez złą interpretację zarówno samego zaburzenia, jak i mnogości osobowości, która to interpretacja przede wszystkim demonizuje takie osoby".
Są jednak przeciwnicy akcji, występujący przeciwko "nadmiernej poprawności politycznej". "Dlaczego wszyscy są tacy nadwrażliwi? (...) To jest jakiś nonsens. Jeżeli wykluczymy wszystko, co potencjalnie może obrazić mniejszości, nic nam nie zostanie" - napisała jedna z użytkowniczek Twittera.