Polski erotyk na podstawie książki Blanki Lipińskiej trafił niedawno do biblioteki Netfliksa. Od 1 kwietnia oglądać mogli go widzowie w Polsce, w czerwcu tę samą możliwość zyskali użytkownicy platformy z innych zakątków globu. Ktoś zauważył, że produkcja zawiera trwającą blisko cztery minuty scenę erotyczną, napisał o tym w mediach społecznościowych i tak narodził się cały nowy trend na Tik-Toku, który 10 czerwca miał ponad 170 mln odsłon. Ludzie kręcili swoje reakcje w czasie oglądania tego wysoce kontrowersyjnego filmu. Przez to "365 dni" zaczęło się cieszyć coraz większą popularnością i pojawiało się w zestawieniu 10 najczęściej oglądanych filmów na Netfliksie w krajach na całym świecie.
Polski film wywołał oczywiście niemałe kontrowersje - widzowie i krytycy z zagranicy zwracali uwagę na to samo, o czym mówiło się już w Polsce przy okazji premiery. Jedni byli zachwyceni ekranizacją książki Lipińskiej i uważają, że to lepsza wersja hollywoodzkiego filmu "50 twarzy Greya", inni z kolei zwracają uwagę na to, że polski erotyk romantyzuje syndrom sztokholmski. Niezależnie od opinii, film oglądało coraz więcej ludzi na Netfliksie, który ma 183 mln opłacających abonament użytkowników w ponad 190 krajach na całym świecie. I zagraniczna prasa zaczęła o tym filmie wspominać coraz więcej.
Teraz piszący dla amerykańskiego "Forbesa" Travis Bean oznajmił, że "365 dni" dokonało czegoś, czego nie udało się osiągnąć do tej pory żadnej innej produkcji na platformie. Podkreśla, że za każdym razem, kiedy polski film spada z podium i wydaje się, że słuch o nim zaginie, produkcja wraca na pierwsze miejsce w zestawieniu Top 10 i to z przytupem.
W jego tekście czytamy - "10 czerwca '365 dni' miało swój zaskakujący debiut na pierwszym miejscu na liście Top 10. Film spędził na tej pozycji cztery dni, aż nie odbyła się premiera filmu Spike'a Lee 'Da 5 bloods'. Ale tylko cztery dni po tym, 17 czerwca, '365 dni' odzyskało pierwsze miejsce'. Dodaje też, że oczywiście nie jest to pierwszy przypadek, kiedy film wraca na górę listy. Jednak "365 dni" jest to pierwszy film, który dokonał tego dwa razy. Na tej podstawie Bean wróży, że polski erotyk nie da o sobie zapomnieć jeszcze przez dłuższy czas.
Dziennikarz prowadzi skrupulatne obserwacje zestawienia najpopularniejszych filmów na platformie i podkreśla, że od kiedy Netflix wprowadził w lutym podgląd listy najpopularniejszych filmów i seriali, tylko pięć filmów w USA zajmowało przynajmniej tydzień pierwsze miejsce. Były to produkcje "Spenser Confidential", "Niewłaściwa Missy", "The Angry Birds Movie 2", "Nieoszlifowane diamenty" i właśnie "365 dni". Dodaje też, że tylko jeden film dłużej utrzymywał się na pierwszym miejscu dłużej niż ekranizacja książki Blanki Lipińskiej. "Spenser Confidential" dzierżył tę pozycję przez 18 dni.
Na podstawie tych obserwacji i wyliczeń według jego autorskiego systemu ewaluacji filmów z zestawienia Top 10 Netfliksa, Travis Bean przewiduje, że "365 dni" ma szansę pojawić się też w zestawieniu 10 najpopularniejszych produkcji w historii platformy.
Bean od lutego, czyli od kiedy tylko Netflix pokazuje dzienne zestawienia najpopularniejszych filmów, skrupulatnie notuje filmy z listy dzień po dniu. Za zajęcie pierwszego miejsca film dostaje 10 punktów, za drugie jest to już dziewięć punktów, co oznacza, że za miejsce 10. przyznawany jest tylko jeden punkt. Im dłużej dany tytuł utrzymuje się w zestawieniu, tym więcej punktów zbiera. W ten sposób powstała lista najpopularniejszych produkcji na amerykańskim Netfliksie. W tej chwili wygląda tak:
Dziennikarz przewiduje, że to tylko kwestia dni, aż "365 dni" pokona koeljnych rywali i wyląduje na czwartym miejscu zestawienia długoterminowego.
<<Reklama>> Książki Blanki Lipińskiej dostępne są w formie e-booków w Publio.pl >>