Widzowie "Dextera" zapałali dużą sympatią do antybohatera - człowieka, który z zimną krwią zabija, a potem najczęściej przyjeżdża na miejsce popełnionej przez siebie zbrodni jako członek ekipy dochodzeniowej, specjalista od analizy śladów krwi na miejscu przestępstwa. Zdecydowana większość fanów zawiodła się jednak na zakończeniu serialu. Do dziś w sieci można znaleźć artykuły pod takimi tytułami jak "Dlaczego finał 'Dextera' jest najgorszy w historii telewizji" czy "Ostatni odcinek 'Dextera' był niewiarygodnie okropny". Po latach twórcy podejmą próbę odczarowania fatalnej końcówki - na początku przyszłego roku ruszy produkcja nowego sezonu.
Do roli Dextera wróci Michael C. Hall, któremu w 2010 roku przyznano Złoty Glob. Za projekt - podobnie jak wcześniej - odpowiada producent Clyde Phillips. "'Dexter' to wyjątkowy serial, zarówno dla milionów fanów, jak i dla Showtime, ponieważ ten przełomowy program pomógł naszej sieci wyrobić markę wiele lat temu" - napisał w oświadczeniu Gary Levine, który pełni w Showtime funkcję prezesa ds. rozrywki z Janą Winograde. "Trzymaliśmy się postanowienia, że wrócimy do tej wyjątkowej postaci, tylko jeśli znajdziemy twórcze ujęcie, które naprawdę będzie godne genialnej, oryginalnej serii. Cóż, z przyjemnością informuję, że Clyde Phillips i Michael C. Hall właśnie je znaleźli i nie możemy się doczekać, żeby pokazać je światu!".
Ci, którzy obejrzeli finałowy odcinek, początkowo myśleli, że Dexter dokonał żywota. W ostatnich sekundach okazało się jednak, że bohater wiedzie nowe życie jako drwal w niesprecyzowanym miejscu. Jest więc szansa, że odświeżona wersja serialu udzieli odpowiedzi na pytania, które twórcy wcześniej pozostawili bez słowa. Showtime poinformował, że zdjęcia ruszą na początku 2021 roku, żeby wyrobić się z premierą jeszcze na jesień.