Podczas kiedy czekamy na piąty i ostatni sezon "Domu z papieru", Netflix przygotował niespodziankę dla miłośników tej historii. Koreański reżyser Kim Hong-sun pokaże, jak wyglądałyby dzieje Profesora i jego bandy, gdyby wszyscy urodzili się w innym miejscu na świecie.
>>> Netflix pokaże kultowy serial "Ranczo". Współpraca z TVP kwitnie<<<
Koreańska adaptacja będzie liczyć 12 odcinków, a sama akcja rozgrywa się na Półwyspie Koreańskim. Reżyser adaptacji to twórca takich telewizyjnych produkcji jak "The Guest", "Voice" i "Black", a zarazem uznany twórca kryminałów fantastycznych. Scenariusz napisał razem ze swoim zespołem Ryu Yong-jae: wswoim portfolio mają m.in. jedną z produkcji Netflika pt. "Hologramowa miłość" ('My Holo Love') czy serial pt. "Pamiętnik psychopaty" ('Psychopath Diary').
Alex Pina, twórca i producent wykonawczy "Domu z papieru" mówi:
Koreańscy twórcy od lat rozwijali swoją własną kulturę audiowizualną i specyficzny język. Podobnie jak w przypadku naszego serialu, udało się im przełamać kulturowe granice przez co stali się punktem odniesienia dla tysięcy widzów na świecie, zwłaszcza tych młodych.
- To fascynujące, że świat "Domu z papieru" był dla kogoś na tyle ciekawy, że podjął się jego adaptacji. Myślę, że fakt przeniesienia miejsca akcji na Półwysep Koreański to znacząca zmiana, z której jestem bardzo zadowolony - dodaje.
Od 2017 roku "Dom z papieru" podbija świat. W kwietniu 2020 w ponad 65 milionach domów widzowie zdecydowali się obejrzeć kolejną (czwartą) odsłonę tego hiszpańskojęzycznego serialu. Aktualnie w produkcji jest piąty i ostatni sezon serii.