Tomasz Sekielski odpowiedział Rydzykowi. Planuje zrobić o nim film dokumentalny

Tomasz Sekielski oznajmił, że ma pomysł na nowy film dokumentalny. Tym razem chce zająć się postacią ojca Tadeusza Rydzyka, jego politycznymi układami i inwestycjami, które często dotowane są z budżetu państwa. To reakcja na ostatnie przemówienie założyciela Radia Maryja, w którym zaciekle bronił byłego metropolity kaliskiego, biskupa Janiaka.

Papież Franciszek przyjął w październiku 2020 roku rezygnację biskupa Edwarda Janiaka. Po premierze filmu dokumentalnego braci Sekielskich "Zabawa w chowanego" głośno zrobiło się o tym, że duchowny miał ukrywać przestępstwa seksualne na dzieciach, których dopuszczali się podlegli mu księża. Janiak jeszcze w czerwcu został odsunięty przez papieża od kierowania diecezją kaliską, po kilku miesiącach doszło do rezygnacji. W grudniu o tej sprawie ponownie wspomniał ojciec Tadeusz Rydzyk.

Zobacz wideo Tak wypowiadali się politycy po poprzednim filmie Sekielskich "Tylko nie mów nikomu"

Tomasz Sekielski odpowiada Rydzykowi

Obchody 29. rocznicy powstania Radia Maryja odbyły się w sobotę 5 grudnia, a brali w nich udział m.in. Mariusz Błaszczak i Zbigniew Ziobro. Ojciec dyrektor w czasie swojego przemówienia poruszył m.in. temat przestępstw seksualnych, ale skupił się głównie na księżach. "To, że ksiądz zgrzeszył... No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże" - mówił Rydzyk i obszernie zajął się sprawą byłego biskupa kaliskiego, Edwarda Janiaka:

To jest współczesny męczennik. Media to zrobiły. Nie dajmy się katolicy! Że na jakiegoś księdza zaczną warczeć, jakieś filmidło zrobią, i wszyscy się potem trzęsą. Udowodnij, udowodnij winę! A nie ja mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem.

Tomasz Sekielski, jako współtwórca filmu "Zabawa w chowanego", odniósł się do przemówienia ojca Rydzyka w najnowszym odcinku "SEKIELSKI SUNDAY NIGHT LIVE" na swoim profilu na Facebooku. Zauważył, że redemptorysta nie wymienił tytułu dokumentu, który doprowadził do postępowania w sprawie tuszowania przypadków pedofilii, jednak nie ma wątpliwości, że właśnie o ten film chodziło:

Nie z nazwiska, ale biznesmen z Torunia, dyrektor koncernu medialnego o. Tadeusz Rydzyk (....) odniósł się do mojego filmu i stanął w obronie biskupa Janiaka. Biedny biskup Janiak stracił dobrą fuchę, ciepłe stanowisko, niezłą posadę, a wszystko przez tych Sekielskich.

Przypomniał, że to zwierzchnicy z Watykanu pozbawili biskupa stanowiska, a nie on i jego brat. Ale też przyznał, że nie czuje się tą wypowiedzią zdziwiony, bo Rydzyk i Janiak "dobrze się znają, pewnie wspólne interesy mają". Zauważył też, że słowa o grzeszących księżach "w kontekście przestępstw pedofilskich (...) są skandaliczne i oburzające". Jego zdaniem minister sprawiedliwości po tej kwestii powinien był opuścić uroczystość i jakoś się do tej kwestii odnieść, ale "oczywiście tego nie zrobi, bo ojciec Rydzyk to jego polityczny sojusznik". Zauważa też, że w przemówieniu o przemocy seksualnej, nie padło ani jedno słowo o ofiarach. 

I choć obecnie Tomasz Sekielski pracuje nad długo już zapowiadanym filmem o SKOK-ach, a do tego ma w planach trzecią część "Tylko nie mów nikomu", która ma dotyczyć Jana Pawła II i zbadać, ile naprawdę papież wiedział o tuszowanych przypadkach pedofilii, to przyznał, że przemówienie Rydzyka podsunęło mu pomysł na nowy film:

Tak sobie pomyślałem, słuchając tego zacnego biznesmena, że może jednak dam się wam przekonać i może rzeczywiście w jakiejś przyszłości bracia Sekielscy powinni zrobić o nim film.

Przypomniał też, że sam Jarosław Kaczyński kiedyś był przeciwnikiem Rydzyka, a od dłuższego czasu politycy z jego partii pojawiają się na większości okolicznościowych imprez urządzanych w Toruniu, zaś rząd hojnie dotuje kolejne projekty ojca dyrektora. Tak też zdaniem Sekielskiego widzi w politycznych powiązaniach księdza jeden z możliwych wątków takiej produkcji.

Więcej o: