"The Crown" tematem posiedzenia parlamentu. "Netflix nie skrzywdzi abonentów informując, że to fikcja lub wyobraźnia"

Serial "The Crown" stał się w Wielkiej Brytanii zarzewiem politycznego konfliktu. Niektórzy politycy domagają się, aby Netflix umieścił przed serialem ostrzeżenie o fikcyjności przedstawianych w produkcji wydarzeń. Były sekretarz kultury twierdzi, że rząd powinien zastanowić się nad wprowadzeniem pewnych, podstawowych wymagań wobec serwisów VOD.

"The Crown" to popularny na całym świecie serial fabularny, który opowiada o historii życia królowej Elżbiety II. Sposób w jaki produkcji ukazuje niektóre wydarzenia historyczne albo postacie nieraz wzbudza wiele kontrowersji. Niedawno wystartował 4. sezon serialu który pokazuje m.in. postać Margaret Thatcher oraz rozpad małżeństwa księcia Karola z księżna Dianą.

"The Crown" będzie informował, że jest fikcją? "Netfliksowi nie zaszkodzi dodanie ostrzeżenia"

Problem "The Crown" powrócił podczas wtorkowego (15 grudnia) posiedzenia komisji parlamentarnej. John Whittingdale, były sekretarz kultury, powiedział, że Netflix "nie skrzywdzi" swoich abonentów zamieszczając informację, że wydarzenia przedstawione w "The Crown" są "spekulacją lub wyobraźnią Petera Morgana (twórcy serialu - red.) na temat tego, co mogło się stać".

John Whittingdale przyznał się do tego, że widział zaledwie kilka odcinków z pierwszego sezonu serialu, którego akcja ma miejsce w latach 40-tych i 50-tych. Kevin Brennan, parlamentarzysta Partii Pracy, zapytał się więc Whittingdale'a, czy uważa, że Brytyjczycy "są tak głupi, aby sądzić, że serial jest dokumentem".

- Mam nadzieję, że nie. Większość ludzi zdaje sobie sprawę, że fabularyzowanie relacji z prawdziwych wydarzeń nieuchronnie wiąże się ze spekulacją - odpowiedział Whittingdale, po czym dodał, że niektóre wydarzenia z sezonu 4. są przedstawione w "ostry sposób".

- Są to wydarzenia dość surowe i kontrowersyjne, z udziałem ludzi takich jak obecny książę Walii i jego synowie. Netfliksowi nie zaszkodzi dodanie ostrzeżenia, zwłaszcza że wydarzenia przedstawione w serialu wywołują ostre wymiany zdań i emocje po obu stronach - powiedział.

Wielka Brytania wprowadzi restrykcje wobec Netflixa?

Pod koniec listopada bieżącego roku przedstawiciele brytyjskiego rządu wystąpili do Netflixa z prośbą o wyświetlanie przed serialem ostrzeżenia, że niektóre sceny w nim zawarte są fikcją. Olivier Dowden, sekretarz kultury, stwierdził, że młodzi widzowie oglądający 4. sezon serialu "mogą pomylić fikcję z faktem". Netflix nie przychylił się do prośby rządu, odpowiadając, że serial "The Crown" był zawsze postrzegany przez swoich widzów jako dramat. "W rezultacie nie mamy planów i nie widzimy potrzeby dodawania zastrzeżenia" - podkreślono w odpowiedzi Netflixa.

Dyskusja na temat serialu "The Crown" wywołała debatę na temat tego, czy rząd powinien mieć większy wpływ na działanie serwisów VOD. W obecnym stanie prawnym Wielka Brytania nie posiada narzędzi, które mogłyby zmusić Netflixa do zamieszczenia ostrzeżenia przed emisją każdego odcinka. Podczas jednego ze swoich wcześniejszych wystąpień John Whittingdale powiedział:

- Tradycyjni brytyjscy nadawcy podlegają dość rygorystycznym wymaganiom... a tu nagle pojawiają się usługi VOD, które tak naprawdę nie podlegają żadnym przepisom ani wymogom. To jest bardzo wyraźna różnica. Myślę, że brytyjski rząd powinien zastanowić się nad wprowadzeniem pewnych podstawowych wymogów wobec serwisów VOD.

<<Reklama>> Książki o serialu "The Crown" dostępne są w formie e-booków w Publio.pl >>

Zobacz wideo "The Crown" to najlepsza produkcja o rodzinie królewskiej? Na pewno jedna z droższych
Więcej o: