Syn policjantki i nauczyciela z podstawówki. Jak sam mówi w rozmowie z magazynem "GQ", to nie jest tak, że został aktorem przez przypadek, po prostu został nim dość późno:
Nie byłem jednym z tych dzieciaków, które od 12 roku życia marzyły o scenie. Nic z tych rzeczy, wręcz przeciwnie. Mój tata trochę grał i podpatrując go, nie czułem tego, że chciałbym się znaleźć na jego miejscu.
Gdy jako 18-latek musiał zdecydować, co będzie studiował, skończyło się jednak na aktorstwie, dostał się do prestiżowej The Lir Academy Of Dramatic Art na Trinity College w Dublinie, jeszcze na studiach znalazł agenta i zaczął występować w teatrze. - To gra zespołowa, ale dająca poszczególnym graczom duże poczucie odrębności, jednocześnie niezwykle wciągająca. To do mnie przemówiło - mówił o aktorstwie dla "GQ".
A na grze zespołowej Mescal zna się jak mało kto. Jako młody chłopak trenował dość kontaktowy irlandzki futbol (coś jak połączenie piłki nożnej z rugby), doczekał się pochwał od profesjonalistów, ale z powodu kontuzji szczęki musiał zrezygnować ze sportu.
"Ta książka trafi do kanonu literatury", "olśniewająca, dowcipna, uzależniająca, pełna elegancji, łamiąca serce" - pisał krytyk "Guardiana". "Sally Rooney jest jak jeden z elitarnych magików, którzy potrafią sprawić, że karta do gry przebije skórkę arbuza" - dodawał recenzent "The New York Times". "Ta powieść jest tak delikatna i tak przepełniona mądrością, że wstrzymywałam oddech, czytając ją, w oczekiwaniu, aż balansowanie między nimi się nie powiedzie. Nigdy do tego nie doszło" - chwali dziennikarka serwisu Vox. "Normalni ludzie" - druga powieść zaledwie 28-letniej w momencie premiery książki Sally Rooney, stała się jedną z najgłośniejszych powieści 2018 roku. Powieść o Marianne i Connellu została Irlandzką Książką Roku 2018, była również nominowana do prestiżowej Nagrody Bookera. Nic więc dziwnego, że informacja o przegotowywanej ekranizacji budziła duże zainteresowanie.
Dwójka głównych bohaterów "Normalnych ludzi" chodzi do tej samej szkoły w małym miasteczku w zachodniej Irlandii. Connell jest lubianym, przystojnym i dobrze zbudowanym sportowcem, a Marianne dumną, wycofaną i niepopularną samotniczką, która unika swoich kolegów i koleżanek z klasy, a na lekcjach kwestionuje autorytet nauczycieli. Między nastolatkami zaczyna iskrzyć, gdy Connell przychodzi, aby odebrać swoją matkę Lorraine (Sarah Greene) z pracy w domu Marianne. Tę dwójkę zaczyna łączyć dziwna i niezwykle silna więź, którą postanawiają ukryć przed rówieśnikami.
Normalni ludzie HBO
Gdy pojawiła się informacja, że powstanie ekranizacja, całe irlandzkie środowisko młodych aktorów było poruszone. Wydawać by się mogło, że dostać główną rolę to jak wygrać w totolotka. Jemu się udało. Jak jednak mówi Mescal, nie można polegać na szczęściu, ważna jest ciężka praca. - Było tyle pozytywnego szumu wokół serialu, gdy wyszedł, ale mogę bez cienia wątpliwości powiedzieć, że razem z Daisy [Daisy Edgar-Jones - aktorką, która zagrała Marianne - red.] pracowaliśmy niesamowicie ciężko, by stworzyć tych bohaterów, zarówno dla dobra produkcji, ale i naszych karier. Wiedzieliśmy, jak wiele to będzie znaczyć, jeśli mam być szczery. Rozumieliśmy wagę tych ról i że nasze właściwie dopiero rozpoczynające się kariery będą wystawione na ocenę bardzo wielu osób - mówi Mescal.
Książka Rooney dla wielu czytelników stała się pozycją ważną, opowiadającą nie tylko o skomplikowanym związku milenialsów, ale także ich niepokojach, poszukiwaniu własnej tożsamości, potrzebie społecznej akceptacji, przemocy w rodzinie, zaburzeniach i chorobach psychicznych. Autorka pracowała także przy scenariuszu i - moim zdaniem - jeszcze wzbogaciła w nim historię Marianne i Connela, ale to dwójka aktorów naprawdę dała im życie. Zarówno magnetyczna Edgar-Jones jak i Mescal oddali swoje dusze i ciała tym postaciom. W momentach erotycznych nie boją się obnażyć (oboje pokazują się zupełnie nago), ale przede wszystkim oddają w nich niesamowitą intymność i bliskość, jaka połączyła dwójkę bohaterów.
Między dwójką aktorów jest bez wątpienia chemia - zresztą, producenci wiedzieli od razu, że to oni powinni zagrać w duecie, gdy podczas czytania w parach, gdy Edgar-Jones i Mescal po raz pierwszy czytali scenariusz na głos razem, ekipa popłakała się ze wzruszenia. Jeszcze przed emisją pierwszego odcinka partnerka z "Normalnych ludzi", która dziś jest jedną z jego najlepszych przyjaciółek, powiedziała natomiast o Mescalu:
On sprawia, że jestem lepszą aktorką, praca z nim to coś niesamowitego, bo on jest gwiazdą.
Gdy "Normalni ludzie" zadebiutowali w kwietniu w Wielkiej Brytanii i USA (w Polsce serial jest dostępny od grudnia w HBO GO), z dnia na dzień aktor rzeczywiście stał się gwiazdą, i to w momencie, gdy praktycznie wszyscy byliśmy zamknięci w domach. W wywiadzie dla GQ aktor zwraca uwagę, że to było dziwne, gdy nagle zaczęli go wręcz śledzić obcy ludzie (nie tylko w mediach społecznościowych, ale także np. podczas wyjścia po zakupy), a on na co dzień nie miał wsparcia rodziny. Mescal określa sposób, w jaki uczył się, czym jest popularność, i utratę anonimowości słowami "to było brutalne doświadczenie", a zainteresowanie, którym cieszy się teraz ze względu na sławę i to, jak bardzo jest przystojny, słowem "obłęd" (zresztą, jest zajęty). Doszedł do wniosku, że aby zadbać o swoje zdrowie psychiczne, najlepiej będzie praktycznie zrezygnować z mediów społecznościowych. Czasem jednak wrzuca na Instagram posty, choćby te dotyczące inicjatyw, które popiera (kojarzony z jego serialowym bohaterem złoty łańcuch noszony na szyi wykorzystał, sprzedając kopie i zysk przekazując na cele dobroczynne). W tym momencie jego konto obserwuje ponad 1,1 mln osób.
Jego pierwsza główna (i jedna z pierwszych w ogóle) telewizyjna rola przyniosła mu od razu nominację do Emmy dla najlepszego aktora w miniserialu lub filmie telewizyjnym. Znalazł się w gronie takich gwiazd jak Jeremy Irons, Hugh Jackman czy Mark Ruffalo (który ostatecznie dostał statuetkę). Przed Mescalem pełnometrażowy debiut - pierwszy film wyreżyserowany przez aktorkę Maggie Gyllenhaal, zatytułowany "The Lost Daughter". Gdyby to zależało od czytelników serwisu Digitalspy, byłby mocnym kandydatem do zastąpienia Daniela Craiga w roli Jamesa Bonda. Czy tak się stanie, nie wiemy, ale można zaryzykować stwierdzenie, że przed nim ciekawa aktorska kariera.
<<Reklama>> Książka "Normalni ludzie" dostępna jest w formie e-booka i audiobooka w Publio.pl >>