"Cieszymy się, że możemy oficjalnie potwierdzić, że produkcja 'Stranger Things 4' jest w toku, a jeszcze bardziej z tego, że ogłaszamy powrót Hoppera! Chociaż to akurat nie do końca dobra wiadomość dla naszego "Amerykanina", który jest więziony na śnieżnym pustkowiu Kamczatki, gdzie czyha na niego niebezpieczeństwo ze strony ludzi... i nie tylko" - pisali w lutym bracia Duffer, twórcy "Stranger Things". Od tamtej pory pandemia koronawirusa krzyżowała ekipie szyki, jednak ptaszki ćwierkają, że praca nad czwartym sezonem cały czas wre. W niedawnej rozmowie z magazynem "People" David Harbour uchylił rąbka tajemnicy à propos tego, czego możemy się spodziewać po jego postaci.
Przypomnijmy, że w ostatnim odcinku "Stranger Things 3" Jim Hopper zachował się jak bohater i poświęcił się, by Joyce mogła uciec. Wyglądało na to, że szeryf Hawkins i przybrany ojciec Jedenastki zginął w eksplozji, jednak fani szybko (i słusznie) zaczęli się doszukiwać wskazówek, że jest inaczej. Kluczową wskazówkę twórcy ukryli po napisach końcowych - z krótkiej sceny dowiedzieliśmy się, że Rosjanie trzymają na Kamczatce Demogorgona i karmią go więźniami. Kiedy wybierają, kto zostanie zjedzony, rosyjski strażnik mówi, że "nie Amerykanin".
Na początku tego roku jasne stało się, że rzeczonym Amerykaninem rzeczywiście jest Hopper. - Jedną z najlepszych rzeczy, które można zaobserwować w przypadku Hoppera, jest to, że najpierw był obrońcą, człowiekiem działającym w imię sprawiedliwości, a teraz stał się więźniem. Jest w zamknięciu, odizolowany - opowiada na łamach "People" David Harbour. - Widzimy go teraz w zupełnie innym świetle, które gdzieś się już wcześniej przebijało. Ten sezon jest moim ulubionym, bo [Hopper] się szykuje, żeby pokazać wam, jak wygląda jego prawdziwa twarz i kim tak naprawdę jest - dodaje aktor.
Pandemia koronawirusa dała twórcom sporo czasu na wprowadzenie zmian do fabuły. Na razie nie pojawiła się data premiery czwartego sezonu, ale fani nie próżnują - kilka miesięcy temu kłócili się o zdjęcie stosu scenariuszy. Niektórzy obstawiali, że jest ich dziewięć, inni - osiem.
W listopadzie Netflix informował, że do stałej obsady, w której oprócz Harboura znajdują się Millie Bobby Brown, Gaten Matarazzo, Noah Schnapp, Finn Wolfhard, Caleb McLaughlin, Joe Keery, Natalia Dyer czy Winona Ryder, dołączyło sporo świeżych twarzy. W kolejnym sezonie wystąpią m.in. Joseph Quinn, Robert Englund, Jamie Campbell Bower, Eduardo Franco, Sherman Augustus i Tom Wlaschiha.
<<Reklama>> Książki o serialu dostępne są w formie e-booków w Publio.pl >>