Netflix w 2020 roku miał rekordowe wyniki oglądalności i bynajmniej nie zamierza zwalniać tempa. Chociaż nowy rok dopiero się zaczął, już ogłoszono, że na platformie pojawi się 13 zupełnie nowych seriali i filmów - jak wiadomo, Netflix chętnie inwestuje w treści oryginalne. Do tego dochodzą też kontynuacje znanych już produkcji.
Widzowie głodni wiedzy mogą obejrzeć serial dokumentalny pt. "Przeżyć śmierć", którego twórcy badają, co dzieje się z ludźmi po śmierci i przedstawiają wyniki badań nad śmiercią kliniczną, reinkarnacją czy zjawiskami paranormalnymi. Z kolei dla tych, którzy mają problem ze stresem, idealny będzie animowany "Poradnik Medytacja". Poznać można różne techniki relaksacyjne i dowiedzieć się, jak je wdrożyć w życie.
Miłośnicy serialu "The Crown" niewątpliwie doskonale pamiętają Vanessę Kirby, która w pierwszych sezonach wcielała się w młodszą siostrę królowej Elżbiety - czyli słynną księżniczkę Małgorzatę. Wystąpiła ona w najnowszym filmie oryginalnym Netfliksa, który po polsku nosi tytuł "Cząstki kobiety". To opowieść o młodej mężatce, której domowy poród kończy się tragicznie. Bohaterka pogrąża się w coraz większej żałobie i przechodzi załamanie. W efekcie odsuwa się od rodziny i męża. Już teraz mówi się, że rola w tym dramacie zapewni Kirby nominacje do najważniejszych nagród filmowych.
Na początku roku odbędzie się także premiera filmu "W strefie wojny". Akcja została osadzona w niedalekiej przyszłości. Pilot dronów i tajny wojskowy android-żołnierz mają wspólnie powstrzymać atak nuklearny. W podobnych klimatach utrzymany będzie też kolejny niemiecki serial oryginalny Netfliksa - "Plemiona Europy". Tutaj ujrzymy świat w roku 2074 - po tym jak doszło do globalnej katastrofy, cała planeta jest podzielona na rozliczne mikropaństwa. Te walczą między sobą o dominację, a trup ściele się gęsto. Tymczasem los całej Europy zależy od trójki rodzeństwa. Kiano, Liv i Elja będą mieli decydujący wpływ na przebieg wydarzeń. Produkcja jest o tyle obiecująca, że stoją za nią twórcy wychwalanego przez widzów i krytyków głośnego serialu "Dark".
Dla młodszej widowni Netflix przygotował serial aktorski "Przeznaczenie: Saga Winx", który zadebiutuje 22 stycznia i opowiadać będzie o perypetiach nastoletnich wróżek-wojowniczek. Za produkcją stoi twórca słynnych "Kronik wampirów" i wiele zapowiada, że także ta adaptacja popularniej na początku XXI wieku animacji będzie nieco mroczniejsza niż oryginał - jak było w przypadku "Sabriny - nastoletniej czarownicy", którą w nowej wersji przerobiono na horror. Kolejna nowość to kostiumowe "Wykopaliska" z wyśmienitą obsadą - główne role grają Carey Mulligan, Ralph Fiennes i Lily James, których zobaczymy 29 stycznia. Film opowiada o wdowcu, w którego ogrodzie pewien archeolog odkrywa bardzo starą łódź. Zaczynają się wykopaliska, a sprawy komplikuje nieuchronnie zbliżający się wybuch II wojny światowej.
Ciekawie zapowiada się też "Firefly Lane", serial z Katherine Heigl i Sarah Chalke w rolach głównych, który ukaże się 3 lutego. Fabuła została oparta o książkę z listy bestsellerów "The New York Timesa" o tym samym tytule: opowiada o wzruszającej, czasem skomplikowanej i bardzo głębokiej relacji pomiędzy dwoma najlepszymi przyjaciółkami, które znają się od niemal 40 lat, które przepełniały najbardziej niespodziewane wydarzenia.
5 lutego na Netfliksie pojawi się prawdziwa perełka - "Malcolm i Marie" Sama Levinsona, nakręcona w dwa tygodnie. John David Washington i Zendaya zagrają kilka scen z życia młodego reżysera i jego dziewczyny, którzy wracają do domu po niezwykle udanej premierze filmu tego pierwszego. Burzliwy wieczór odsłoni wiele tajemnic, które mogą się rzucić cieniem na ich, wydawałoby się, udany związek.
A co po zimie? Na przykład zaplanowana na kwiecień "Cień i kość" to natomiast kolejna adaptacja poczytnej książki fantasy - scenariusz powstał na kanwie powieści z cyklu "Grisza" pióra Leigh Bardugo. Główną bohaterką jest młoda wojowniczka, która mieszka w świecie rozdartym na pół przez nieustającą ciemność, gdzie przeraźliwe potwory żywią się ludzkim ciałem. Pewnego dnia odkrywa, że posiada niezwykłą moc, która może pomóc ponownie skleić świat w jedność, ale najpierw musi nauczyć się nią posługiwać - moce zła knują przeciwko niej spisek. Serial będzie można oglądać od kwietnia.
Oprócz wspomnianych wyżej tytułów jest cała masa takich, na które być może poczekamy dłużej, być może krócej - nie wiadomo, ale czekać na pewno warto. Pojawi się m.in. trzeci sezon serialu komediowego "Już nie żyjesz" z Christiną Applegate i Lindą Cardellini, które będą mieć krew na rękach. Z finałowym, czwartym sezonem powróci produkcja "Dear White People", szczególnie głośna w kontekście ubiegłorocznych wydarzeń w USA. Afroamerykańscy studenci na Winchester University będą stawiać czoła rasizmowi na ostatnim roku studiów.
Również czwarty i również ostatni sezon czeka w tym roku serial "Ozark" z Jasonem Batemanem i Laurą Linney. Rodzina Byrdów pakuje się w coraz głębsze bagno - tym razem mają na głowie FBI i szefa kartelu Omara Navarro. Ich misterny domek z kart w każdej chwili może runąć - przekonamy się, czy na koniec tak się właśnie stanie. O kolejnych seriach "Wiedźmina" i "Stranger Things" chyba nie trzeba już wspominać, ale warto za to powiedzieć, że w drodze jest także trzeci sezon grzesznej przyjemności w postaci serialu "Ty", gdzie Penn Badgley wciela się w przerażającego Joe, który tym razem jako nowy obiekt obsesji upatrzy sobie swoją sąsiadkę Natalie. A to wszystko, gdy jego równie przerażająca dziewczyna Love jest w zaawansowanej ciąży. Będzie niebezpiecznie i gorąco.
Wśród przewidzianych premier są także nowe sezony kreskówek "F is for Family" i "Big Mouth", komediowej miniserii "I Think You Should Leave with Tim Robinson" czy ostatnia seria "The Kominsky Method" - niestety bez Alana Arkina w roli Normana Newlandera. Do tego czekają nas nowe perypetie "Lucyfera", bohaterów poddawanych życiowym metamorfozom w rozbrajającym reality show "Queer Eye" i Tony'ego ze świetnego serialu Ricky'ego Gervaisa "After Life". Szósty sezon "Peaky Blinders" i przeszywający wzrok Cilliana Murphy'ego też zagoszczą w serwisie.
Jeśli chodzi o filmy, w kolejce jest m.in. animacja "Robin Robin" z Gillian Anderson i Richardem E. Grantem, którzy udzielą głosów słodkim zwierzakom w bajce o ptaku wychowanym przez szczury, wyruszającym w podróż po własną tożsamość. Do tego dołóżmy "Night Teeth", thriller z dawno niewidzianym Alfiem Allenem ("Gra o tron") - aktor wcieli się w szofera wożącego dwie młode dziewczyny na imprezy w Los Angeles i zdającego sobie sprawę z tego, że jego pasażerki jedynie sprawiają pozory niewinnych. Będzie też film "Blonde", adaptacja książki Joyce Carol Oates o życiu Marylin Monroe, którą zagrała rozchwytywana Ana de Armas. A to dopiero początek!