"Kajko i Kokosz" już niedługo przemówią do następnego pokolenia polskich dzieci. A to za sprawą serialu, który Netflix zaprezentuje nam pod koniec lutego tego roku. Serial stworzyli specjaliści ze Studio EgoFilm, a scenariusz napisali Maciej Kur i Rafał Skarżycki na podstawie kultowych komiksów Janusza Christy.
Netflix ogłasza datę premiery serialu animowanego "Kajko i Kokosz"
Głównymi bohaterami serii są słowiańscy wojowie - Kajko i Kokosz. Przyjaciele na co dzień służą kasztelanowi Mirmiłowi, broniąc zamieszkałej przez nich osady przed wszelkimi niebezpieczeństwami. A tych nie brakuje. Największym zagrożeniem jest oddział rycerzy rozbójników - Zbójcerzy. Herszt Zbójcerzy, Krwawy Hegemon, marzy o zdobyciu Mirmiłowa, a odkąd Kajko i Kokosz przejęli jego jajo, z którego wykluł się smok Miluś, pragnie też osobistej zemsty na parze przyjaciół. Otwarte ataki, podstępy i fortele Hegemona – z tym mierzyć się będą Kajko i Kokosz. Każdy z odcinków serii będzie stanowił odrębną historię, a wszystkie będzie łączyć przyjaźń jako wartość nadrzędna serialu.
Pierwszy komiks z przygodami dwóch słowiańskich wojów ukazał się w "Wieczorze Wybrzeża" w 1972 roku, a popularność głównych bohaterów z upływem lat tylko rosła. Jak powiedział w czasie Warszawskich Targów Książki Marcin Wojciechowski, kurator wystawy plansz akwarelowych polskich komiksów z lat 1965-1985:
"Kajko i Kokosz" drukowany był w nakładzie 70 tys. egzemplarzy. Podobno wszystkie Tytusy to ok. 10 mln egzemplarzy. Oznacza to, że całe pokolenie 15-latków w latach 70. dzieliło fascynację do tych samych bohaterów, cytowali te same wersy. Nie wiem, czy dziś jesteśmy zdolni do tak silnej wspólnoty doświadczeń.
Projekty serialowych postaci stworzył Sławomir Kiełbus. Już wcześniej zaznaczał, że zawsze chciał jak najwierniej oddać "ducha twórczości Christy". - Chyba nie jest to dla mnie trudne, bo przesiąkłem tym duchem już w dzieciństwie. Wychowałem się na tych komiksach. Rysując, zachowuję szacunek dla oryginału, ale unikam ślepego naśladowania stylu. Projektowanie postaci do serii jest zgoła inne niż praca nad ilustracją - podkreśla Kiełbus. - W ruchomym obrazie wszelkie niedociągnięcia powstałe na tak wczesnym etapie przekładają się na jakość animacji i odbiór serialu przez widzów. Praca nad designem postaci jest też o wiele bardziej rozbudowana - konieczne było rozrysowanie pełnych obrotów postaci, widoków w perspektywie, ekspresji twarzy, charakterystycznych póz bohaterów czy mimiki ust.
Prawa do adaptacji komiksu zostały nabyte od Fundacji Kreska im. Janusza Christy, której prezeską jest Paulina Christa, wnuczka twórcy "Kajka i Kokosza". Jeszcze w 2019 roku mówiła:
Marzenia dziadka zaczynają się spełniać. Komiks „Kajko i Kokosz” oraz inne jego działa powracają i zyskują coraz większą popularność wśród nowych czytelników. Sprzedaż komiksu rośnie, pojawiła się kontynuacja, jest w kanonie obowiązkowych lektur szkolnych w szkole podstawowej, a teraz realizacja serialu nabiera realnych kształtów. Wierzę, że to dopiero początek i wkrótce zaskoczymy naszych fanów kolejnymi projektami, które finalizujemy.
Reżyserią produkcji zajęli się: Michał Śledziu Śledziński, Tomasz Leśniak, Marcin Wasilewski (GS Animation), Łukasz Kacprowicz (GS Animation), Robert Jaszczurowski (GS Animation), Marta Stróżycka i Aliaksandr Sasha Kanavalau. Odpowiedzialny w Netfliksie za pozyskiwanie treści w regionie Europy Środkowej Łukasz Kłuskiewicz o projekcie mówił tak:
Ten wybór był dla nas oczywisty. "Kajko i Kokosz" to bardzo wartościowy element polskiej kultury i nasz rodzimy fenomen. Na komiksowych przygodach dzielnych wojów wychowały się całe pokolenia, dlatego też pracujemy nad serialem z ogromną ekscytacją; Cieszymy się, że w animacji kultowe postaci ożyją i nabiorą jeszcze większej wyrazistości. Jesteśmy przekonani, że za sprawą Netfliksa, Kajka i Kokosza polubią też widzowie na świecie.
<<Reklama>> Audiobook "Kajko i Kokosz" dostępny jest w Publio.pl >>
