"Panowie, to jest napad" - tymi słowami dwóch mężczyzn w strojach policjantów zwróciło się do Ricka Abatha i Randy'ego Hestanda, ochroniarzy, którzy 31 lat temu, w dzień św. Patryka, byli na nocnej zmianie w bostońskim Isabella Gardner Stewart Museum. Kiedy panowie zostali sprowadzeni do piwnicy i przykuci do rury, złodzieje w ciągu godziny wynieśli z muzeum trzynaście niepowtarzalnych dzieł sztuki, w tym m.in. "Burzę na Jeziorze Galilejskim", czyli jedyny marynistyczny obraz Rembrandta. Po wszystkich pracach zaginął ślad - zamiast nich na ścianach muzeum wiszą dziś puste ramy.
"To jest napad: Największa kradzież dzieł sztuki w historii", nowy serial dokumentalny Netfliksa, to czteroodcinkowa opowieść o kulisach kradzieży i trwających do teraz poszukiwaniach sprawców oraz samych dzieł. Za reżyserię odpowiadają Colin i Nick Barnicle, którzy do udziału w produkcji zaprosili m.in. znawców sztuki i detektywów, którym od ponad 30 lat, mimo usilnych starań, nie udało się namierzyć sprytnych złodziei. Gra nadal jest warta świeczki, bo w tej chwili na osobę, która odnajdzie arcydzieła lub dostarczy kluczowe informacje, czeka nagroda w wysokości dziesięciu milionów dolarów.
Za produkcją "To jest napad" stoi firma TriBeCa Productions, mająca na koncie takie tytuły jak "When They See Us" i "Irlandczyk". Producentka Jane Rosenthal w oświadczeniu zapewniła, że Colin i Nick Barnicle podeszli do tego projektu z niezwykłą pasją i jasną wizją tego, co chcą pokazać. "Byli przygotowani na to, żeby opowiedzieć tę historię zgodnie z jej prawdziwym kształtem - z jednej strony to przecież dramat, z drugiej mamy wciągający wątek kryminalny, a to wszystko przeplatane przez zwariowaną komedię pomyłek. Wyszła z tego rozrywka na najwyższym poziomie" - obiecuje Rosenthal.
Cztery odcinki "To jest napad" pojawią się na Netfliksie 7 kwietnia.