"Rojst" był jednym z najpopularniejszych oraz wychwalanych zarówno przez widzów, jak i krytyków, polskich seriali kryminalnych 2018 roku. Netflix zdecydował się zrealizować drugi sezon tej mrocznej opowieści i pokazać nowe zagadki, którym na światło dzienne pomogła wypłynąć powódź w 1997 roku.
Wracamy do tego samego miasta, co w pierwszym sezonie "Rojsta". Mamy rok 1997. Na stare śmieci wraca Piotr Zarzycki (Dawid Ogrodnik), aby zostać nowym redaktorem naczelnym "Kuriera", po latach nieobecności zjawia się też Witold Wanycz (Andrzej Seweryn). W międzyczasie "powódź stulecia" doprowadza do tego, że pękają wały i zalewa część aglomeracji oraz las na Grontach. Woda odsłania przy tym zakopane w lesie ludzkie szczątki oraz ciało nastoletniego chłopca, który uznany zostaje za przypadkową ofiarę powodzi.
Te dwa, tylko pozornie niezwiązane ze sobą, wydarzenia stają się punktem zapalnym, który prowadzi do wykrycia serii tajemnic z przeszłości, o których długo nikt nie wiedział. Gronty to teraz miejsce zbrodni, której rozwiązaniem zajmie się Anna Jass (Magdalena Różczka) - bezkompromisowa policjantka z Warszawy - oraz miejscowy inspektor Adam Mika (Łukasz Simlat). Sprawy nie ułatwia fakt, że Wanycz zachowuje się tak, iż wydaje się, że to właśnie on zna odpowiedzi na większość zadawanych przez policję pytań. On jednak nie jest zbyt skory do współpracy, bo zajmują go wspomnienia, które nie dają mu spokoju.
"Rojst’97", poza kryminalną intrygą, jest również opowieścią o fascynujących latach 90. w Polsce czasu transformacji - zapowiada Netflix. Reżyserem i współautorem scenariusza, napisanego (na podstawie scenariusza do filmu "Mord" Pawła Maślony i Marcina Wrony) razem z Kasprem Bajonem, jest Jan Holoubek, Premiera serialu nastąpi latem 2021 roku.