Serial "Gambit Królowej" trafił na Netliksa w październiku 2020 roku i z miejsca stał się jednym z największych hitów wyprodukowanych przez tę platformę steamingową. Aktorka Anya Taylor-Joy, która zagrała rolę Beth Hamron, udzieliła w ostatnich dniach wywiadu dla "Vanity Fair" i opowiedziała o swojej reakcji na popularność serialu.
Laureatka Złotego Globu w kategorii najlepsza aktorka w serialu limitowanym lub filmie telewizyjnym powiedziała, że popularność serialu przerosła jej oczekiwania i dziś nie jest w stanie odnieść się do sukcesu produkcji. "Myślę, że zrozumiem to dopiero za jakieś 5 lat... Dopiero wtedy to do mnie dotrze" - wyjaśniła.
Anya Taylor-Joy powiedziała też, że postać wybitnej szachistki w dużej mierze zbudowała na podstawie własnej osobowości. "W momencie, gdy zamknęłam książkę, to poczułam takie uczucie, że muszę włożyć w jej postać wiele siebie - wszystko po to, żeby oddać odpowiedni szacunek oryginałowi" - przyznała.
"Żartowaliśmy sobie na planie, że sprawiamy, że szachy znowu będą sexy. Nie mieliśmy pojęcia, że ludzie naprawdę zaczną znowu grać w szachy dzięki nam. W życiu bym nie pomyślała, że ktokolwiek normalny mógłby chodzić po ulicy i mówić ludziom, że 'to ja wprowadziłam modę na granie w szachy!'" - tak skomentowała doniesienia o wzroście popularności tej gry po emisji serialu.
Gwiazda "Gambitu królowej" ma już nowe plany zawodowe. Wcieli się w rolę "Furiosy" w prequelu filmu "Mad Max: Na drodze gniewu". Taylor-Joy zapewnia, że już nie może się doczekać rozpoczęcia pracy na planie. - Gdy dowiedziałam się o angażu, to moją pierwszą myślą było: "Nie mogę się doczekać tak ciężkiej pracy”. Pragnę dorównać poziomowi zaangażowania pokazanemu przez moich poprzedników. To bardzo ekscytujące. Zakochałam się w Furiosie i tym jak Charlize ją przedstawiła. Wykonała fantastyczną pracę i stworzyła piękny portret, dlatego nie chcę wchodzić w jej buty. Moja wersja musi być inna, bo tego po prostu nie da się powtórzyć – powiedziała w podcaście Happy Sad Confused.