"Cień i kość" to nowy hit Netfliksa. Zaglądamy na plan

Netflix kilka dni temu udostępnił osiem odcinków serialu "Cień i kość" i jest to teraz najchętniej oglądana produkcja wśród polskich użytkowników serwisu. Zbiera też dobre recenzje, a obsada ma już wielu fanów. Zobaczcie zdjęcia zrobione na planie, gdy padał komunikat "Kamera: stop".

"Cień i kość" to ekranizacja książek dla młodzieży, które napisała Leigh Bardugo. Od kilku dni produkcja utrzymuje się na pierwszym miejscu TOP 10 najchętniej oglądanych tytułów wśród polskich użytkowników serwisu.

"Cień i kość" - zdjęcia z planu można znaleźć w naszej galerii

Oprócz ośmiu odcinków pierwszej serii Netflix umożliwia też obejrzenie "Afterparty" - to półgodzinny program, w którym o pracy nad serialem opowiada sześcioro członków obsady. Mówią w nim m.in. o scenach, w których grała... koza. - To były dwie kozy. Jedna nazywała się Ugri, a druga Beugri, co po węgiersku oznacza "biegać" i "skakać". Praca z nimi nie była łatwa, zwłaszcza gdy nagrywaliśmy w ciasnej skrzyni - wspomina Kit Young, grający Jespera. - W zależności od tego, którą braliśmy do ujęcia, było lepiej lub gorzej, bo jedna meczała, a druga wszędzie zostawiała bobki - dodaje Freddy Carter, czyli serialowy Kaz.

Zobacz wideo "Cień i kość" - serial pełen magii. Netflix zekranizował bestsellerowy cykl [ZWIASTUN]

Fani długo czekali na serial i dyskutowali na temat tego, kto powinien znaleźć się w jego obsadzie. Jednym z głównych kandydatów do roli generała Kirigana przez lata był Ben Barnes, znany m.in. z roli księcia Kaspiana w "Opowieściach z Narnii". Choć rzadko zdarza się, by głosy wielbicieli zostały wysłuchane, tym razem tak się stało!

W przypadku "Cienia i kości" cała obsada zbiera zresztą pochwały. Tytułową Alinę, dziewczynę, która ma niezwykłe umiejętności, zagrała Jesse Mei Li. Sama pisałam po trzech odcinkach:

Jessie Mei Li, czyli Alina Starkov, już w pierwszych odcinkach pokazuje prawdziwy wachlarz emocji i naprawdę dobrze sobie z nimi radzi. Są momenty, gdy nie można oderwać wzroku od jej oczu, w których widać jednocześnie przerażenie, zdumienie i obawę o to, co będzie z nią dalej.

"Cień i kość" - miałam obejrzeć dwa odcinki, zaczęłam czwarty. Od serialu Netfliksa trudno się oderwać [RECENZJA] >>

Netflix ma nowy hit. O czym opowiada "Cień i kość"?

Główna bohaterka serialu to osierocona w dzieciństwie Alina Starkov. Razem z przyjacielem z dzieciństwa - Malem - jest szeregową żołnierką Pierwszej Armii. Walczą w wojnie domowej, która podzieliła państwo Ravka. Ravkę Wschodnią i Zachodnią dzieli przerażająca Fałda Cienia, przez którą śmiałkowie próbują się przeprawiać - wielu jednak ponosi przy tym śmierć.

Już w pierwszym odcinku okazuje się, że Alina posiada wyjątkowe moce. To sprawia, że zainteresują się nią najpotężniejsi ludzie w królestwie, na czele z generałem Drugiej Armii - Kiriganem. Dowodzi on griszami - ludźmi, którzy posiadają niezwykłe zdolności, np. potrafią manipulować żywiołami lub materiałami i chemikaliami.

Scenarzyści wykorzystali elementy trylogii "Cień i kość" osadzonej w uniwersum griszów, wzbogacając je o elementy z "Szóstki wron" tej samej autorki.

<<Reklama>> Ebooki z serii "Cień i kość" dostępne są w Publio.pl >>

Więcej o: