Netflix. Przy "Sexify" pracowali konsultanci intymności. "Było dla nas ważne, żeby nie nieść kaganka oświaty"

"Sexify" to historia studentki, która decyduje się stworzyć aplikację optymalizującą kobiecy orgazm. Scen seksu w nim nie brakuje. W rozmowie z Gazeta.pl producenci mówią, że przy scenach intymnych pracowały konsultantki i podkreślają jednocześnie, że ich celem nie było edukowanie widzów.

"Sexify" to ośmioodcinkowa komedia obyczajowa w reżyserii Kaliny Alabrudzińskiej i Piotra Domalewskiego. - Byliśmy jedną z pierwszych produkcji w Polsce, która od początku do końca była pod opieką konsultantek intymności - mówi Jan Kwieciński, producent "Sexify", i dodaje, że dzięki temu teraz jest to dla niego podstawa współpracy przy trudniejszych scenach.

Konsultanci intymności pracują od kilku lat przy wielu produkcjach, takich jak najnowszy film o Bondzie "No Time to Die", "Bridgertonowie" czy "Wiedźmin". Ich rolę wielu filmowców doceniło bardziej po tym, gdy ujawniono molestowanie, jakiego dopuszczał się wobec kobiet Harvey Weinstein i powstał ruch #metoo. - Reżyserzy i reżyserki odpowiadają za całościową wizję swoich filmów. Dają pozwolenie ("permission"), np. na nakręcenie sceny według określonej choreografii, ale nie mogą wypowiadać się w imieniu aktorów i aktorek. Zgodę ("consent") daje tylko aktor czy aktorka - osoby, które tworzą daną scenę, ponieważ to oni realizują wizję reżyserów/reżyserek za pomocą swoich ciał - tłumaczyła w rozmowie z "Vogue" jedna z bardziej znanych specjalistek tej dziedziny Lizzy Talbot.

Netflix pokazał "Sexify". "Mówimy: tak, możesz być taki, możesz być inny, nie jesteś w tym też sam"

A o czym opowiada nowy serial Netfliksa? Ambitna studentka informatyki - Natalia (Aleksandra Skraba) marzy o tym, żeby wygrać prestiżowy konkurs, jednak opiekun dyplomu kręci nosem na jego temat. Wtedy dziewczyna wpada na pomysł: jej kluczem do sukcesu ma być innowacyjna aplikacja, która pozwoli zaspokoić ciekawość i seksualne potrzeby jej rówieśników. Problem w tym, że sama wie dużo o programowaniu, ale bardzo mało o seksie. Postanawia więc połączyć siły ze swoją najlepszą przyjaciółką - studentką chemii Pauliną (Maria Sobocińska) i koleżanką z akademika - Moniką (Sandra Drzymalska).

Aby wynaleźć algorytm na kobiecy orgazm, dziewczyny zaczynają odkrywać tajemniczy i zawiły świat seksu, przy okazji dowiadując się coraz więcej o sobie samych. W produkcji występują również m.in. Małgorzata Foremniak i Cezary Pazura.

- To było dla nas ważne, żeby nie nieść kaganka oświaty. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego, gdzie żyjemy i ten serial, myślę, tym się różni od innych produkcji, że jest szalenie osadzony w tym kontekście polskim - mówi producentka Agata Gerc. - To, na czym nam najbardziej zależało, to była reprezentacja pewnej grupy tematów i pewnej grupy zachowań i treści, które potrzebujemy w Polsce, żeby wybrzmieć, natomiast nie osądzamy. Nie mówimy jak kto ma żyć, jaki ma być, nie definiujemy ludzi poprzez to jakiego rodzaju formę seksualności wybierają i jak z tej seksualności własnej korzystają - dodaje producentka.

Mówimy: tak, możesz być taki, możesz być inny, nie jesteś w tym też sam. To chyba było dla nas najważniejsze, żeby nie być w żaden sposób dydaktycznym czy publicystycznym, bo wtedy nie odegrałoby swojej roli. Chodziło o to, żeby każdy mógł się w tym serialu przejrzeć.

"Sexify" debiutuje w Netfliksie 28 kwietnia. 

Więcej o:

Polecane dla Ciebie