Krzysztof Krawczyk odszedł 5 kwietnia br. w wieku 74 lat. W niedzielę 30 maja w Amfiteatrze Tysiąclecia w Opolu odbył się upamiętniający artystę koncert "Jak przeżyć wszystko jeszcze raz - The Best of Krzysztof Krawczyk". Wydarzenie było transmitowane w TVP1.
Na opolskiej scenie zaprezentowali się m.in.: Edyta Górniak, Maryla Rodowicz, Natalia Kukulska, Halina Mlynkova, Sylwia Grzeszczak, Roxana Węgiel, Ryszard Rynkowski i Krzysztof Kiljański.
"Koncertem w Opolu 'Jak przeżyć wszystko jeszcze raz - the best of Krzysztof Krawczyk' Telewizja Polska i plejada polskich artystów oddali hołd najlepszemu męskiemu wokalowi w PL powojennej muzyce rozrywkowej - przy ogromnej widowni (cz.1+2+3) śr. 3,2 mln i piku 3,7 mln. Dziękujemy" - napisał prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski na Twitterze.
Kolejne wykonania poszczególnych piosenek wywołały wzruszenie widzów oraz obecnej podczas koncertu żony artysty. Skrajne emocje wzbudził jednak występ Edyty Górniak, która zaprezentowała utwór "Trudno tak". Nie wszystkim widzom spodobało się wykonanie piosenki w nowej aranżacji (bardzo odmiennej od oryginalnej) oraz śpiew Górniak.
"Większość występów bardzo mi się podobała, ale Górniak nie dało się słuchać... jak zawsze przekombinowane i za dużo ozdobników", "Myślałem że Edyta Górniak nie jest w stanie przebić Himalajów żenady po wykonaniu hymnu w 2002. Myliłem się. Dziś była jeszcze gorsza", "Górniak jak zwykle przesadziła... masakra" - pisali internauci pod postem na profilu TVP1 na Facebooku. W komentarzach widniejących w mediach społecznościowych TVP1 pojawiły się też głosy, że piosenkę powinna wykonać Edyta Bartosiewicz, która wraz z Krzysztofem Krawczykiem zaśpiewała "Trudno tak" w oryginalnej wersji.
Edyta Górniak zakończyła swój występ, zwracając się do Ewy Krawczyk, żony artysty. - Pani Ewo, nie wiem, gdzie pani siedzi, ale jest pani najdzielniejszą kobietą. Jesteśmy wszyscy z panią, całym sercem. Całuję bardzo mocno, my, wszyscy Polacy. Krzysztof był szczęśliwy, bo stała przy nim kobieta. To jest pani zasługa, że on był tak szczęśliwy, że mógł się realizować. Bo za szczęściem jednego człowieka stoi drugi człowiek - powiedziała.