Jacek Kurski znowu prezesem TVP. Był jedynym kandydatem na stanowisko

Rada Mediów Narodowych uznała, że niepotrzebny jest otwarty konkurs na stanowisko prezesa publicznej telewizji. W czasie środowego spotkania zatwierdzone zostały kandydatury jedynych kandydatów do dwuosobowego zarządu TVP, co oznacza, że Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz zostali powołani na kolejną, trwającą cztery lata, kadencję.

Kandydatury Jacka Kurskiego i Matyszkowicza zgłosił sam przewodniczący Rady Mediów Narodowych, Krzysztof Czabański. Jeszcze pod koniec maja oddalił wniosek Juliusza Brauna z KO o ogłoszenie otwartego konkursu na stanowisko prezesa TVP, jak i na stanowiska członków zarządu oraz rad nadzorczych innych spółek mediów publicznych. Czabański miał powiedzieć, że takie konkursy jedynie wywołują niepotrzebne problemy i do tego nie są wymagane przez ustawę.

Zobacz wideo Rafał Brzozowski: Nie widzę powodu, żeby chować w głowę w piasek, że pracuję jako prezenter w TVP

Jacek Kurski nowym prezesem TVP

Do zatwierdzenia kandydatów potrzebna była zwykła większość głosów. Rada składa się z pięciu członków: trzech zgłosiło PiS (Elżbieta Kruk, Joanna Lichocka, Krzysztof Czabański), a dwóch opozycja (Juliusz Braun i Robert Kwiatkowski), co na samym starcie daje przewagę obozowi rządowemu. Przedłużenie kadencji Kurskiego na fotelu prezesa TVP było więc zwykłą formalnością. Posiedzenie zaplanowane na 9 czerwca 2021 roku przyniosło spodziewany przez wszystkich efekt - donoszą Wirtualne Media. Jacek Kurski zatrzymał swoje stanowisko. 

Formalnie kadencja Kurskiego i Matyszkowicza skończyła się 12 października 2020 roku, jednak poprzednie mandaty wygasają z chwilą zatwierdzenia sprawozdania finansowego spółki za 2020 rok - to musi się odbyć do końca września tego roku. "Nowa" kadencja trwać powinna cztery lata. Jacek Kurski został prezesem telewizji publicznej po raz pierwszy w 2016 r. Od tamtej pory zdążył już zostać dwukrotnie odwoływany ze stanowiska, ale za każdym razem wracał na fotel - jak i tym razem. 

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji na mocy nowelizacji ustawy z 2015 roku została wykluczona z procesu doboru władz mediów publicznych. Instytucja od tego czasu niejednokrotnie przypominała, że w 2016 r. Trybunał Konstytucyjny zgłaszał zastrzeżenia co do uprawnień Rady Mediów Narodowych. Trybunał w komunikacie podkreślał:

KRRiT została wypchnięta przez ustawodawcę poza sferę rozstrzygania o tym, kto i jak długo będzie członkiem zarządu spółek publicznej radiofonii i telewizji. To zaś wyklucza możliwość efektywnego wykonywania zadań przypisanych jej w konstytucji. KRRiT musi być włączona w procedurę wyłaniania składu personalnego organów kierujących działalnością spółek publicznej radiofonii i telewizji.

Lata prezesury Kurskiego to najgorszy czas dla TVP, która stała się medialnym narzędziem obozu władzy - oceniała "Wyborcza". Kwietniowy sondaż Centrum Badania Opinii Społecznej pokazał z kolei, że Polacy - Telewizję Polską i Polskie Radio oceniają coraz gorzej. Według ekspertów CBOS "spadek ocen TVP jest na tle jej notowań wyjątkowo głęboki, po raz pierwszy odsetek głosów krytycznych (44 proc.) przewyższył liczbę pozytywnych opinii (40 proc.)". Kurski z kolei lubi podkreślać, że przez ostatnich pięć lat "znacznie wzrosła efektywność spółki i wydajność pracy mierzona wartością produkcji i realizowanych inwestycji". 

Niewątpliwie media publiczne w ostatnich latach dostają coraz większe rekompensaty. Decyzją Sejmu TVP i Polskie Radio w 2021 roku przyznano blisko dwa miliardy złotych. Kurski uważa, że gdyby przepisy działały naprawdę dobrze, to wpłata ta powinna być nawet o miliard większa. Prezes podkreśla, że skoro część obywateli jest zwolniona z płacenia abonamentu, to tym bardziej mediom publicznym należy zapewnić płynne funkcjonowanie. 

TU ZNAJDZIE SIĘ REKLAMA

Więcej o: