Jakiś czas temu Netflix ogłosił oficjalną datę premiery drugiego sezonu "Wiedźmina". Henry Cavill, odtwórca głównej roli produkcji zdradził, czego fani mogą się po niej spodziewać.
Wszyscy zapewne dobrze kojarzą scenę z jednego z odcinków serialu, w której Geralt z Rivii bierze kąpiel. Cavill odwołując się do niej, postanowił podrażnić się nieco z fanami.
- Geralt od teraz bierze wyłącznie prysznice. Właśnie z tego powodu wynalazł prysznic - mówił podczas WitcherCon 2021. - Osobiście nie mam scen w wannie, ale ludzie nie będą zawiedzeni. Jest mnóstwo męskiego ciała, które można obserwować - cytuje aktora "The Sun".
Pierwszy sezon "Wiedźmina" zawitał na platformie 19 grudnia 2019 roku, a drugi, ze względu na wybuch pandemii został nieco odłożony w czasie. Niedawno Netflix w końcu podzielił się z fanami datą premiery kolejnego sezonu. Jak pisaliśmy - Geralt, Yennefer i Ciri powrócą na ekrany już 17 grudnia tego roku.
W kontynuacji produkcji zobaczymy nie tylko twarze znane z pierwszego sezonu, ale także aktorów wcześniej niewidzianych: Yasena Atoura w roli Coena, Agnes Born jako Vereen, Paula Bulliona wcielającego się w Laberta, Basila Eidenbenza jako Eskela, Aishę Fabienne Ross wcielającą się w Lydię, Mecię Simson jako Francescę, Kima Bodnię w roli Vesemira czy znanego z "Gry o Tron" Kristofera Hivju, który w "Wiedźminie" wcieli się w Nivellena.
Znane są także oryginalne nazwy odcinków za wyjątkiem ostatniego, ósmego, z nich:
<<Reklama>> Saga o Wiedźminie dostępna jest w formie e-booków w Publio.pl >>