Zbiórka Pospieszalskiego zablokowana. Chciał zebrać pieniądze na swój program w sieci

Jan Pospieszalski po tym, jak jego program "Warto rozmawiać" zniknął z TVP, razem z Janem Pawlickim uruchomił kanał na YouTube. Na realizację planów związanych z nowym programem chciał uzbierać w sieci 24 tys. złotych miesięcznie. Serwis Patronite zablokował zbiórkę.

Na kanale uruchomionym w połowie sierpnia przez Pospieszalskiego i Pawlickiego najczęściej poruszaną tematyką jest COVID-19. Na początku września jego twórcy uruchomili zbiórkę na serwisie Patronite.pl, ale w tym momencie nie można wpłacać na ten cel pieniędzy.

Zbiórka zablokowana, odsyła na stronę Polskiej Akademii Nauk

Do środy jednak na konto dziennikarzy nie wpłynęła nawet złotówka - i nie wpłynie, gdyż serwis Patronite zablokował im możliwość zbierania pieniędzy - informuje serwis Wirtualne Media. "Jak czytamy w uzasadnieniu - powodem jest to, że 'Rada Naukowa Patronite.pl negatywnie oceniła treści Autora dot. epidemii COVID-19'. Link umieszczony przy wizytówce Pospieszalskiego odsyła na stronę Polskiej Akademii Nauk" - pisze Jacek Kowalski, którego Pawlicki przekonywał w rozmowie, że sprawa powinna wyjaśnić się po myśli jego i Pospieszalskiego w ciągu kilku dni: To standardowa procedura, jak mnie zapewniono: trwa weryfikacja, ale wszystko skończy się dobrze.

Programu "Warto rozmawiać" zabraknie w jesiennej ramówce TVP. 12 kwietnia br. wyemitowano odcinek, w którym Pospieszalski i zaproszeni goście krytycznie oceniali strategię rządu w walce z pandemią. W mediach społecznościowych audycję skrytykowała posłanka Joanna Lichocka."Jan Pospieszalski jest zapewne przeciw lockdownowi, bo nie może zarabiać koncertami, ale w mediach publicznych podważać w środku pandemii potrzebę noszenia masek, występować przeciw ograniczeniom itp. - no to jest jednak skandal" - napisała we wpisie na Twitterze i pytała prezesa TVP, jak to możliwe, by taki program był na antenie Telewizji Publicznej.

Zobacz wideo Najlepsze polskie talk-show, które pamiętamy z lat 90. [Popkultura]

Tydzień po emisji wspomnianego odcinka Telewizja Polska wstrzymała w ostatniej chwili następny odcinek programu, a kilka dni później Jacek Kurski zapowiedział, że program nie wróci na antenę. - Myślę, że Janek Pospieszalski sam się wykluczył, nakręcając histerię antyszczepionkową i atakując walkę rządu z pandemią. Po stronie redakcji "Warto rozmawiać", a także samego prowadzącego, nastąpił zupełny "odpał" w tej sprawie - mówił prezes TVP w rozmowie z portalem Wirtualne Media.

Więcej o: