Ma miliony fanów dzięki "Gwiezdnym wojnom", teraz pokazuje się w roli bez efektów specjalnych. Tu liczy się tylko aktorstwo

- Na początku związku wierzysz, że nic nie może wam zaszkodzić. Ale zaczynasz rozumieć, że wszystko może was zranić - mówi bohaterka "Scen z życia małżeńskiego", którą gra Jessica Chastain. Jej filmowym mężem jest Oscar Isaac. Ten gwatemalsko-amerykański aktor jest jednym z tych, którzy mają naprawdę niesamowity fandom.

Na początek, kilka słów wyjaśnienia dla tych, którzy nie słyszeli o fandomach. To nic skomplikowanego, po prostu określenie społeczności oddanych fanów jakiegoś serialu, filmu, zespołu, autora mang, wątku popkultury czy aktora właśnie. Jest kilku takich aktorów, którzy mogą zawsze liczyć na to, że ktoś będzie piszczał na ich widok na ulicy, rysował ich podobizny i zamieszczał je w sieci lub pisał fanfiki na ich temat.

Są na przykład tabuny fanek Benedicta Cumberbatcha, znanego z serialu "Sherlock" czy "Dr Strange", określanego przez nie mianem "niebieskookiej seksbomby", nazywające się niegdyś Cumberbitches. W jednym z wywiadów Rachel McAdams zacytowała jego słowa na temat tego uwielbienia:

Oh, to mi bardzo pochlebia, ale wolałbym, żeby nazywały się bardziej z szacunkiem, na przykład Cumberhumans.

Rzeczywiście, dziś mówią o sobie Cumbercookies. Z kolei ci, którzy śledzą każdy ruch zawodowy i prywatny Michaela Fassbendera, to Fassinators.

Poe + Finn = WNM

Jeśli zaś chodzi o Oscara Isaaca, na jego popularność na tym polu zdecydowanie miał wpływ jego udział w trzech częściach "Gwiezdnych wojen". Aktor raczej wiedział, na co się pisze, w przeciwieństwie do Harrisona Forda, Carrie Fisher i Marka Hamilla, którzy nie mogli przypuszczać w 1977 roku, że opowieść o Luku Skywalkerze stanie się aż takim fenomenem popkulturowym. 

Isaac urodził się w Gwatemali w 1979 roku, ale dorastał w Miami. W jednym z wywiadów wspominał, że ojciec zabrał go do Nowego Jorku na Broadway i tam zobaczył aktora z dwiema latarkami przyczepionymi do piersi, który grał limuzynę. - On naprawdę wyglądał dla mnie jak limuzyna! - mówił Isaac. - Wtedy zakochałem się w magii teatru i kina - powiedział.

Występował na deskach teatrów w Miami, grał na gitarze w zespołach (jeden z nich był nawet supportem Green Day), w 2005 ukończył prestiżową nowojorską Juilliard School. I choć miał na koncie mniejsze i większe występy, a nawet nagrodę Australijskiego Instytutu Filmowego dla najlepszego aktora drugoplanowego za "Balibo" i główną rolę w filmie "Ex Machina", który dostał Oscara za efekty specjalne i nominację za scenariusz, to tak naprawdę wszystko zmieniło się 29 kwietnia 2014. Wtedy świat dowiedział się, że to on pojawi się jako jedna z ważniejszych postaci w siódmej części "Gwiezdnych wojen" reżyserowanych przez J.J. Abramsa. Od tej pory dla wielu funkcjonował jako Poe Dameron, najlepszy pilot Ruchu Oporu.

Co ciekawe, fani niezwykle zainteresowali się wątkiem przyjaźni Poe ze szturmowcem, który przechodzi na jasną stronę Mocy, przybiera imię Finn i pomaga w walce z Najwyższym Porządkiem. Wielu widzów chciałoby widzieć w nich parę i choć scenarzyści zaplanowali to w inny sposób, powstało mnóstwo prac - rysunków czy opowiadań - które opisywały tę relację. Sam Isaac skomentował to w jednym z wywiadów:

To jest bardzo seksi. W internecie jest mnóstwo seksownego fan fiction na temat Poe.
 
 

Oscar Isaac jako wrażliwy profesor. Bez efektów specjalnych

Kolejnym wysokobudżetowym i bardzo oczekiwanym tytułem, w którym wystąpił Isaac, jest ekranizacja "Diuny". Produkcja wyreżyserowana przez Denisa Villenueve'a zadebiutowała na Festiwalu Filmowym w Wenecji i otrzymała siedmiominutową owację na stojąco. Na premierę tego filmu w Polsce musimy poczekać do 22 października, ale wcześniej HBO GO udostępni miniserial, w którym aktor będzie mógł pokazać się z zupełnie innej strony.

Scenariusz pięcioodcinkowych "Scen z życia małżeńskiego" (reżyseruje Hagai Levi) powstał na podstawie klasycznej już historii autorstwa Ingmara Bergmana. "Na nowo przedstawia klasyczną już historię miłości, nienawiści, pożądania, monogamii, małżeństwa i rozwodu, tym razem jednak z perspektywy współczesnej amerykańskiej pary" - piszą twórcy.

Mira (Jessica Chastain) jest pewną siebie kobietą, która robi karierę w spółce technologicznej, ale czuje się niespełniona w małżeństwie. Jonathan (Oscar Isaac) to wycofany i wrażliwy profesor filozofii, który za wszelką cenę chce ratować ich związek. Serial pokazuje złożone osobowości Miry i Jonathana - ludzi, którzy mają świadomość, że ich małżeństwo nie legło w gruzach z powodu jednego wydarzenia czy problemu. Będzie dużo dialogów i dużo emocji. Bez efektów specjalnych.

Premiera pierwszego odcinka 13 września w HBO i HBO Go.

Więcej o: