Wyrok w sprawie usunięcia wpisu przez Michała Adamczyka został uchylony przez sąd wyższej instancji.
Po opublikowaniu przez prowadzącego "Wiadomości" wpisu na Twitterze pozew przeciwko niemu złożył Roman Giertych. 4 maja 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał decyzję nakazującą usunięcie wpisu. Jak informuje portal Onet.pl, Giertych oczekiwał od dziennikarza 20 tys. złotych zadośćuczynienia za każdy miesiąc zwłoki.
Jednak, na wniosek prokuratury oraz prawnika Adamczyka, wyrok w sprawie wpisu został uchylony przez sąd wyższej instancji. Drugim punktem poprzedniego wyroku był zakaz zarzucania Romanowi Giertychowi defraudacji środków finansowych - ta część wyroku została podtrzymana.
Pewien mecenas, który miał mieć końskie zdrowie, a jednak zemdlał na zawołanie, próbuje teraz przekonać, że kupno willi we Włoszech, defraudacja 92 mln zł i przyjęcie wielomilionowych korzyści finansowych nie mają żadnego znaczenia, bo teraz trzeba zrobić ukraiński Majdan
- napisał na swoim Twitterze Michał Adamczyk.
Wpis dotyczył sytuacji z października 2020 roku, kiedy funkcjonariusze CBA przeszukali kancelarię oraz dom Romana Giertycha. Podczas tych czynności adwokat stracił przytomność, a następnie trafił do szpitala. Jak poinformowała wówczas jego córka, Maria Giertych - na pytanie funkcjonariuszy o to, czy ma myśli samobójcze wybuchli oni śmiechem. - Nie chcę myśleć, co się stało. Dziękuje za wsparcie - dodała również w umieszczonym przez siebie wpisie 15.10.2021 r. na Twitterze.
Warto przypomnieć, że, mimo iż Adamczyk nie musi usuwać wpisu z Twittera, to wciąż obowiązuje go zakaz zarzucania Giertychowi defraudacji środków finansowych.