"Różowe lata 70." to jeden z najpopularniejszych sitcomów ostatnich dwóch dekad. Serial, dzięki któremu sławę zdobyli Ashton Kutcher, Mila Kunis, Topher Grace i Laura Prepon, doczekał się 200 odcinków i zaskarbił sobie sympatię fanów na całym świecie. W piątek amerykańskie media przekazały radosne wieści dla wszystkich miłośników "That 70's Show" - twórcy tego serialu na zamówienie Netfliksa przygotują nową produkcję, której akcja będzie osadzona w latach 90.
"Różowe lata 90." rozpoczną się w roku 1995. Główna bohaterka, Leia Forman, czyli córka Erica i Donny, odwiedzi latem swoich dziadków i pozna nowych przyjaciół. Kolejnemu pokoleniu niesfornych nastolatków z Point Place będą się przyglądać czujne oczy Kitty (Debra Jo Rupp) w towarzystwie surowego Reda (Kurtwood Smith).
Bonnie Turner i Terry Turner, którzy wraz z Markiem Brazillem napisali "That 70's Show", wracają jako twórcy — w prace nad nowym serialem jest zaangażowana też ich córka Lindsey Turner. Rodzinne trio będzie pełnić funkcje scenarzystów i producentów wykonawczych; wesprze ich także Gregg Mettler, który wejdzie w rolę showrunnera. Producentami wykonawczymi są również Debra Jo Rupp, Kurtwood Smith, Marcy Carsey i Tom Werner z The Carsey-Werner Company.
Dlaczego nowy serial nie opowie o latach 80.? Można raczej bezpiecznie strzelać, że powodem jest nie tylko powszechna ostatnio tęsknota związana z latami 90., lecz także fakt, że "Różowe lata 80." już istnieją. Blisko 20 lat temu, na fali popularności "Różowych lat 70.", część ekipy tej produkcji postanowiła pójść za ciosem, jednak projekt zakończył się niepowodzeniem. Pierwszy sezon spotkał się z negatywnymi opiniami i niewielką oglądalnością, dlatego stacja Fox szybko zrezygnowała z tego tytułu. Przekonamy się, czy "Różowym latom 90." uda się uniknąć podobnego losu.