"W lesie dziś nie zaśnie nikt 2". Netflix udostępnił zwiastun: Wieniawa wraca do akcji

"W lesie dziś nie zaśnie nikt 2" to kontynuacja pierwszego polskiego slashera, który niedługo po tym, jak trafił na Netfliksa szybko znalazł się na liście najchętniej oglądanych produkcji w Polsce, a także za granicą. W drugiej części do swojej roli wraca Julia Wieniawa, a do obsady dołączyli m.in. Andrzej Grabowski, Zofia Wichałacz czy Lech Dyblik.

Reżyser Bartosz M. Kowalski i scenarzystka Mirella Zaradkiewicz ponownie połączyli siły i stworzyli drugą część swojego przebojowego slashera. W nowej odsłonie mrocznej historii powróci Zosia, bohaterka grana przez Julię Wieniawę i pokaże widzom zupełnie nowe i zaskakujące oblicze. 

"W lesie dziś nie zaśnie nikt 2". Oficjalny zwiastun i fotosy

Choć w nowym filmie  pojawi się Zosia, która jako jedyna przeżyła starcie z tajemniczym potworem, to tym razem głównym bohaterem będzie grany przez Mateusza Więcławka Adaś - młody, samotny, nieszczęśliwy policjant z małej wsi na Podlasiu. Ignorowany przez swoich kolegów oraz piękną i niezwykle pewną siebie Wanessę (w tej roli Zofia Wichłacz), nieśmiały chłopak szuka swojego miejsca na świecie.

Zobacz wideo "W lesie dziś nie zaśnie nikt 2". Netflix udostępnił zwiastun

Jak zapewniają twórcy, "W lesie dziś nie zaśnie nikt 2" to "przewrotna, ironiczna, groteskowa i krwawa historia o poszukiwaniu miłości i odkrywaniu samego siebie w świecie, w którym zdecydowanie więcej nas dzieli niż łączy". Pierwsze fotosy z filmu można obejrzeć w galerii zdjęć. Premiera już 27 października.

W rolach głównych wystąpili: Mateusz Więcławek (Adaś), Julia Wieniawa (Zosia), Zofia Wichłacz (Wanessa), Andrzej Grabowski (Sierżant Waldek), Lech Dyblik (Janusz), Sebastian Stankiewicz (Mariusz), Wojciech Mecwaldowski (Oliwier), Izabela Dąbrowska (Janeczka), Robert Wabich (Sławek).

Jak powiedział w rozmowie z Gazeta.pl odpowiedzialny za pozyskiwanie dla Netfliksa treści lokalnych w Europie Środkowowschodniej i Rosji Łukasz Kłuskiewicz: "W tym przypadku szczególnie nas cieszy, że razem z twórcami tego filmu tworzymy kolejne projekty, i że nasza współpraca nie była jednorazową przygodą. Widzowie już niedługo będą mogli się przekonać, że to, co zaproponowali Bartek Kowalski i Mirella Zaradkiewicz, jest naprawdę bardzo zaskakującym i świeżym rozwinięciem zarówno gatunku, jak i historii, którą zapoczątkowali".

Przypomnijmy, że poprzedni film Bartosza M. Kowalskiego miał mieć kinową premierę w piątek 13 marca 2020 roku, która ze względu na epidemię koronawirusa i zamknięcie kin ostatecznie się nie odbyła. Produkcja od razu trafiła na Netfliksa i dostępna była we wszystkich 190 krajach, w których działa platforma. W szczytowym momencie polski slasher dotarł na 4. miejsce najczęściej oglądanych produkcji w USA, a w Polsce konsekwentnie utrzymywał się w ścisłej czołówce przez kilka tygodni. 

Więcej o: