Tomasz Bagiński o krytyce "Wiedźmina". "Opinie widzów często są zsynchronizowane z tym, co sami myślimy"

Nowy sezon "Wiedźmina" wzbudza bardzo duże emocje wśród widzów. Kontrowersje głównie wzbudzają wprowadzone przez twórców zmiany fabularne i nowe wątki, które wcześniej nie pojawiały się w książkach Andrzeja Sapkowskiego czy grach CD Projekt Red. I tak jak wiele osób jest zadowolonych, tak nie brakuje też rozgoryczonych widzów. "Aż przecierałem okulary ze zdumienia. Czego to się można dowiedzieć o sobie!" - pisze producent wykonawczy serialu Tomasz Bagiński.

Nowy sezon "Wiedźmina" pojawił się na Netfliksie 17 grudnia i od tego czasu okupuje pierwsze miejsce na liście najczęściej oglądanych na platformie seriali anglojęzycznych. W pierwszych dniach od premiery widzowie spędzili 142 430 000 godzin na jego oglądaniu, a w dniach 20 do 26 grudnia ta liczba wzrosła do 168 460 000 godzin — podobnie z resztą stało się też z pierwszym sezonem. Wprowadzono sporo zmian w sposobie prowadzenia narracji, zniknęły różne linie czasowe, pojawiły się też nowe wątki i kreatywne rozwiązania, które zdaniem jednych stanowią dobre rozwinięcie i uzupełnienie tego, co działo się w pierwszej serii, a zdaniem innych są niezbyt fortunne.

>>> Więcej wiadomości ze swiata kultury na Gazeta.pl<<<

Bagiński odpowiada na krytykę "Wiedźmina"

Już w wywiadzie z Gazeta.pl Tomasz Bagiński podkreślał, że zmian w nowym sezonie jest dużo, ale jego zdaniem wszystkie da się je spokojnie wybronić fabularnie i podkreślał, że jest bardzo zadowolony z tego, jak wyszedł nowy sezon "Wiedźmina". Zapewniał, że on i pozostali twórcy wyciągają wnioski z tego, co piszą o ich serialu widzowie i podkreślił, że te uwagi są bardzo często spójne z tym, co sami już zdążyli wykoncypować:

Jeszcze przed premierą oglądamy te odcinki wiele, wiele razy — często nawet kilkadziesiąt razy — i już wtedy mamy własne wnioski, co można poprawić, co chcemy zmienić, co jeszcze chcielibyśmy zrobić. Kiedy pojawiają się opinie widzów, bardzo często są w dużej mierze zsynchronizowane z tym, co my myślimy i sami chcemy ulepszyć. Czasem nie, bo oczywiście opinie są rozmaite i to nie jest tak, że bierzemy wszystko do siebie.
Zobacz wideo Wywiad z Tomaszem Bagińskim - producentem wykonawczym serialu "Wiedźmin"

Niemniej w jednym z ostatnich wpisów na swoim koncie na Facebooku przyznał też, że wczytywał się w komentarze o nowej serii w różnych zakątkach sieci i często czuł się nimi zdziwiony. Bo choć na jego profilu wszyscy jeszcze się zachowują kulturalnie, tak w innych miejscach robi się już dużo bardziej nieprzyjemnie:

Aż przecierałem okulary ze zdumienia. Czego to się można dowiedzieć o sobie! Karol Paciorek namawia mnie do tego, żeby zrobić w końcu operację i okulary zostawić w diabły, ale co bym wtedy przecierał? Na szczęście nagłówki w Polsce przejął już selekcjoner reprezentacji piłki nożnej i to na nim teraz skupia się gniew wszechwiedzących i niepokalanych orłów klawiatury.

"Dobra, jak się coś robi w świetle opinii publicznej, to trzeba się liczyć, że nie każdemu bangla. Dostaję też dużo dobrych opinii, dużo wsparcia, dziękuję. Dyskutujemy Wiedźmina kurczę, a nie jakieś Star Warsy. I to jest coś" — dodał też w tym samym wpisie.

Z kolei w wywiadzie z Karolem Paciorkiem tłumaczył, że łatwo jest krytykować, kiedy samemu nie jest się zaangażowanemu w podobny proces twórczy i co do zasady nie przejmuje się zbyt negatywnymi komentarzami, bo brakuje im konkretnego punktu odniesienia:

Nikt nie bronił, żeby zrobić własny serial lata temu i kto wie, może komuś udałoby się zrobić coś lepszego, ale się nie udało. (...) Kiedy ktoś wbija mi szpilę, to rzadko mnie to dotyka. Czasem oczywiście coś mnie dotknie, ale odpowiedzmy sobie na pytanie, w relacji do czego? Do czego my się porównujemy? Porównujemy się do wyimaginowanego ideału, jakiegoś serialu, który ktoś sobie w głowie wymyślił.

Podkreślał też, że sporo zmian w nowym sezonie wprowadzono właśnie w związku z głosami wielbicieli:

Krytyki zawsze jest dużo (...) Nie czujemy konieczności podobania się wszystkim, ale jeżeli są sytuacje, w których coś wraca wielokrotnie, jakiś komentarz pojawia się częściej niż raz z wielu stron i my także czujemy, że coś jest nie tak, bo przecież żyjemy tym sezonem wiele miesięcy przed premierą, to wiemy, co nie działa i co można jeszcze docisnąć. Oczywiście bierze się takie komentarze pod uwagę na przyszłość i stara się niektóre z tych elementów poprawić.
 

Ciekawą zależność w ocenach widać także na stronie Rotten Tomatoes, która od lat zajmuje się zbieraniem informacji o serialach i filmach, a także zestawia opinie widzów oraz zawodowych krytyków. Nowy sezon "Wiedźmina" bardzo przypadł do gustu zwłaszcza fachowcom: na podstawie ich recenzji produkcja zyskała ocenę 94 procent, co jest bardzo wysoką oceną.

Oceny 2. sezonu 'Wiedźmina'Oceny 2. sezonu 'Wiedźmina' Rotten Tomatoes / print screen

Widać jednak przeskok w tym, jak kumulują się oceny widzów: tutaj ocena wynosi już tylko 63 procent. Wystarczy jednak wczytać się w komentarze, żeby zobaczyć, że widać dwa przeciwne obozy. Część z osób ocenia serial na pięć gwiazdek, ale jest też spora grupa tak bardzo oburzona zmianami, że przyznaje tylko po jednym punkcie.

<<Reklama>> Saga o Wiedźminie dostępna jest w formie e-booków w Publio.pl >>

Więcej o: