"Hel, słońce, morze, kitesurfing, wakacje, muzyka i pierwsza miłość, która na zawsze odmieni życie nastoletniej nieśmiałej Ani i szalonego surfera Michała" - brzmi streszczenie filmu "Pod wiatr" w reżyserii Kristoffera Rusa. To kolejny polski film Netfliksa dla młodych widzów. Jego premiera odbyła się 10 lutego i śmiało można powiedzieć, że produkcja zwróciła na siebie uwagę międzynarodowej publiczności.
Widzowie z całego świata spędzili łącznie 10 710 000 godzin na oglądaniu miłosnych perypetii nastolatków kąpiących się w chłodnych falach Bałtyku. Dzięki temu produkcja znalazła się na trzecim miejscu listy Top 10 najpopularniejszych nieanglojęzycznych filmów na Netfliksie. Polski film trafił też do lokalnych zestawień Top 10 w 45 różnych krajach takich jak: Argentyna, Bahamy, Brazylia, Chile, Kostaryka, Peru, Wenezuela, Jamajka, Honduras, Gwatemala, Urugwaj, Trynidad i Tobago, Austria, Chorwacja, Grecja, Włochy, Węgry, Litwa, Portugalia, Słowacja, Hiszpania, Rumunia, Rosja, Szwajcaria, Ukraina, Czechy, Kenia, Izrael, Cypr, Malediwy czy Maroko.
Netflix Top 10 'Pod wiatr' międzynarodowym przebojem Netfliksa
Opis filmu brzmi typowo wakacyjnie: Ona ukończyła prestiżowe warszawskie liceum i dostała się na medycynę w Londynie. On pracuje jako instruktor kitesurfingu nad morzem, dzięki czemu łączy zarabianie pieniędzy oraz pasję. Poznają się na Helu. Niezwykły urok chłopaka powoduje, że dziewczyna przekracza swoje granice i wkracza w zupełnie nieznany świat kitesurfingu, muzyki i zabawy. Rodzące się między nimi uczucie nie podoba się ani jej rodzinie, ani jego przyjaciołom. Czy związek Ani i Michała jest na tyle silny, że pokona przeciwności i stanie się czymś więcej niż tylko wakacyjną miłością?
W roli Ani wystąpiła Sonia Mietielica, z kolei Michała zagrał Jakub Sasak. Poza nimi w obsadzie znaleźli się: Waleria Gorobets, Sebastian Dela, Agnieszka Żulewska, Marcin Perchuć, Sonia Bohosiewicz, Grzegorz Małecki, Marta Ojrzyńska, Ilona Ostrowska, Kornelia Strzelecka, Jakub Kuzia, Jakub Czachor, Włodzimierz Press, Karol Dziuba. W filmie pojawili się zespół Bitamina i Wojciech Gąssowski. Scenariusz napisał Julian Kijowski.
Produkcja może i całkiem przyzwoicie ogląda się na Netfliksie, ale to nie znaczy, że polscy widzowie pozostaną bezkrytyczni. Karolina Korwin Piotrowska przyznała na Filmwebie produkcji cztery gwiazdki na dziesięć i napisała: "Schemat, schemat, banał, przewidywalność do bólu, straszne dialogi i śliczne obrazki oraz urodziwi bohaterowie, nic poza tym". Krytyk niezależny Michał Piepiórka dodał od siebie poglądowe streszczenie produkcji: "Schemat, schemat, WTF?!, ładny widoczek, schemat, ciekawy pomysł, schemat, ładny widoczek, Co? Dopiero połowa filmu?!, schemat, schemat, ładny widoczek, muzyczka".
>>> Więcej wiadomości ze siata popkultury na Gazeta.pl<<<
Użytkowniczka strony mariola3108 uważa z kolei, że twórcom udało się "doskonale oddać prawdę o nadętej, często mocno zakompleksionej 'wyższej strefie' polskiego społeczeństwa". Jej zdaniem "jest parodią o smutnym życiu zadufanych w sobie bogatych lekarzy, prawników, polityków i innych typowych 'wykształciuchów', którzy swoją wartość budują jedynie z wymuszonego schlebiania sobie oraz zadawalania się usługiwaniem 'zwykłych ludzi' oraz z uświadamiania sobie pozornej wyższości nad innymi stworzeniami z tego samego gatunku. Poza tym przesłaniem, przemawiająca jest także parodia o typowych bywalcach Helu, równie smutna". Amarena_A dodaje: "Niby banalna historia, ale elementy i momenty: radość młodych, imprezy, śmiganie na kite'ach, lato, piękne morze, muzyka interesująca i całkiem dobre dialogi, sceny grane naturalnie". Tutaj może dodajmy, że zdjęcia kręcił Michał Pukowiec, a muzykę napisał Łukasz Lach.
Cathlyn dodaje, że film może jest schematyczny, ale jego oglądanie nie krzywdzi widza: "Trochę taki polski 'Dirty Dancing' na Helu, ale przyjemny i nie irytuje tak swoją banalnością. A, no i fajnie, że uwzględnili 'plażowy folklor' w postaci okrzyków: 'gorąca kukurydza, lody popcorn!' - ktoś odrobił zadanie i oddał polskie realia". Wynika z tego, że ten film sprawdzi się np. jako przyjemne tło do prasowania.