We wtorek Jacek Kurski wygłosił przemówienie z okazji wygrania nagrody Biało-Czerwonych Róż przyznanej przez prawicowy portal wPolityce.pl. Wśród zaproszonych gości byli politycy Prawa i Sprawiedliwości z Jarosław Kaczyńskim, Ryszardem Terleckim czy Michałem Dworczykiem na czele. Na gali pojawił się również prezes NBP Adam Glapiński.
- Szczerze dziękuję portalowi wPolityce.pl, który skupia dziennikarzy niepokornych, którzy wyznaczali wzór zachowania w bardzo trudnych czasach dla ludzi polskiej prawicy, w czasach przemysłu pogardy - zaczął Jacek Kurski. Następnie przeszedł do zachwalania swoich zasług i powiedział:
Wiedziałem, że jeżeli telewizja nie będzie oglądana, to moja misja nie ma sensu. Zrobiłem wszystko, żeby odbudować siłę i prestiż TVP. Myślę, że dzisiaj, kiedy już na ten temat są badania, nawet te nierzetelne wykazują, że grupa TVP jest zdecydowanym liderem rynku medialnego.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
W swoim wystąpieniu Kurski krytycznie odniósł się do części zmian w Polsce po 1989 roku. - Było tak, że 4 czerwca 30 lat temu coś się dokonało, dokonała się rozgrywka, czyja będzie Polska. (...) Wtedy rozstrzygało się, które podejście do Okrągłego Stołu zwycięży - mówił, dodając, że "zwyciężyło podejście kontraktowe".
Ten kontrakt miał swoje bezpieczniki, z jednej strony to były teczki, ale były rzeczy gorsze z punktu widzenia zdrowego państwa - sądy i media. Jeśli się patrzy na poprzednie próby rządów w pełni propolskich 1992 roku i rządów 2005-2007, to widać, że nie tylko brak większości był powodem upadku tych rządów, ale również swoista opresja z jednej strony sądowa, ale przede wszystkim medialna. Ona niszczyła te próby
Spotkał mnie i ludzi, którzy przyszli do telewizji, oszalały hejt - kontynuował - Każdego dnia jesteśmy atakowani, przyzwyczailiśmy się do tego i robimy swoje. [...] Każdego dnia walczymy o widza, wiedząc, że musimy konkurować z rynkiem komercyjnym. Walkę tę wygrywamy
- przekonywał. W swoim wystąpieniu nawiązał też do współczesnej polityki i stwierdził, że w Polsce odbywają się próby "interwencji zewnętrznej", której celem jest wywrócenie władzy rządów PiS.
Ta interwencja [...] wpisuje się w tradycję znaną w Polsce od dziesiątek lat i stuleci, PKWN, Targowicy, Świdrygiełły, Bezpryma, wszystkich tych, którzy powodowani własną rządzą władzy nie umieli się pogodzić, w przypadku tej najnowszej interwencji z demokratycznym wyborem Polaków.
- mówił.
Jacek Kurski stwierdził również, że jako prezes TVP czuje odpowiedzialność za rzetelną informacji. Chwilę później znów zachwalał rządy PiS i deklarował obronę władzy przed próbami "wywróceniem dobrej zmiany".
Myślę, że zjednoczeni, jako ci, którzy rozumieją powagę wyzwania, będziemy w stanie obronić się przed tą próbą wywrócenia dobrej zmiany. TVP [...] zrobi wszystko, aby te aktywa polskiej niepodległości, które są dzisiaj w naszych rękach, działały
- mówił.
Przypomnijmy: w tym roku Polska spadła w światowym rankingu wolności prasy - z miejsca na 66. pozycję (na 180 sklasyfikowanych krajów). To najniższy wynik w historii. Dla porównania - w 2015 r. Polska zajmowała 18. pozycję.
Po przekształceniu mediów publicznych w narzędzia propagandy, rząd zwielokrotnił swoje próby zmiany linii redakcyjnej mediów prywatnych i kontroli informacji na tematy drażliwe
Po przejęciu kontroli nad mediami publicznymi rząd zagroził niezależności mediów prywatnych swoją strategią "repolonizacji", której założeniem jest wpłynięcie na ich linię redakcyjną. Państwowa spółka kupiła PolskaPress, sieć gazet regionalnych, podczas gdy TVN, największa niezależna grupa medialna, stawiła czoła naciskom. [...] Członkowie rządu regularnie atakują nadmiernie krytycznych dziennikarzy
- wskazali autorzy międzynarodowego rankingu.
W ostatnim czasie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wszczęła postępowanie w sprawie ukarania TVP za materiały "Wiadomości", w których promowano "Sylwestra Marzeń" w Zakopanem. KRRiT dopatrzyła się naruszeń kilku artykułów ustawy o radiofonii i telewizji. Do KRRiT napływają nowe skargi - m.in. za materiał (nazywany filmem dokumentalnym) wyemitowany w połowie kwietnia w TVP1 i TVP Info - zatytułowany "Nasz człowiek w Warszawie", w którym Donald Tusk jest pokazywany jako polityk sprzyjający Kremlowi. Film opatrzono zdjęciami z walk toczących się w Ukrainie. Jak informowały Wirtualne Media, KRRiT otrzymała w związku z emisją tego programu siedem skarg (dotyczyły one także "pokazywania Donalda Tuska w TVP, ogólne, bez wskazania konkretnych wydań "Wiadomości" ani dat emisji").
Na początku maja "Fakty" TVN odniosły się do spadku pozycji Polski w rankingu wolności prasy. Rporter zapowiedział materiał słowami: "Na tym polega wolność mediów - albo jej brak - na poziomie 66. miejsca w świecie". Następnie w relacji Jakuba Sobieniowskiego pokazano fragmenty materiałów TVP - w tym te wyemitowane po inwazji Rosji na Ukrainę. "Bez ingerencji w ten przekaz" - skwitowano. Można obejrzeć poniżej:
Czytaj też:
>>> KRRiT o pasku "Nuklearny atak Putina na Ukrainę" w TVP Info: Mógł wzbudzić panikę obywateli
>>> Marek Suski kłóci się w TVP z posłem PO o "ruski gaz" i Tuska. Politykowi PiS wtóruje Holecka
>>> Zjazd "Solidarności" tylko dla dziennikarzy TVP i PR. "Chodzi o bezpieczeństwo prezydenta