Finał "Stranger things 4" przeciążył serwery. "Czy tylko mi padł Netflix? Czy innym też?"

Netflix przestał działać po premierze dwóch ostatnich odcinków "Stranger Things 4". Na szczęście awaria nie trwała długo.

Netflix na krótko padł u wielu użytkowników aplikacji mobilnej po tym, jak ogromna liczba subskrybentów zalogowała się, aby przesyłać strumieniowo nowe odcinki "Stranger Things 4". Platforma wypuściła je dzisiaj o 9 czasu polskiego. Ci, którzy zdecydowali się krótko potem obejrzeć dwa ostatnie odcinki (a także cokolwiek innego w serwisie), mogli zobaczyć komunikat "błąd sieci", który informował ich, że wystąpił problem z połączeniem z serwerami Netfliksa.

Zobacz wideo Czas na finał "Stranger things". To niby tylko dwa odcinki, ale będą naprawdę długie

Premiera finału "Stranger things 4" prawdopodobnie powodem awarii Netfliksa

Powodem najprawdopodobniej było właśnie ogromne zainteresowanie finałem "Stranger things". Ludzie dawali o tym znać w mediach społecznościowych. "Czy tylko mi padł Netflix? Czy innym też?", "ja czekająca na to, aż Netflix znów zacznie działać, żebym mogła obejrzeć drugą część 'Stranger things 4'" - piszą na Twitterze.

Tę teorię potwierdzają dane serwisu DownDetector, zajmującego się wykrywaniem awarii. Pokazują, że wielu użytkowników Netfliksa miało do czynienia z krótką awarią aplikacji od ok. 3:00 do ok. 3:50 czasu wschodnioamerykańskiego standardowego, co oznacza 8:30 do 9:20 naszego czasu. Po tym czasie mogli ponownie oglądać programy bez żadnych problemów z łącznością.

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Netflix na razie nie wydał żadnego oświadczenia w tej sprawie. Jak przypomina Variety, wcześniej podobne problemy miał serwis streamingowy HBO w trakcie premiery finału drugiego sezonu "Euforii" i "Mare z Easttown".

Dwa ostatnie odcinki długie jak filmy

Dwa ostatnie odcinki "Stranger things 4" to odpowiednio ósmy i dziewiąty w serii. Pierwszy z nich jest zatytułowany "Papa" i trwa godzinę i 27 minut, a finałowy ("The Piggyback") to aż dwie godziny i 22 minuty. Tym razem dziennikarze nie mieli możliwości obejrzenia ich przedpremierowo jak w przypadku choćby pierwszych siedmiu czwartego sezonu.

Bracia Duffer zapowiadali, że będzie na co czekać. -  Ostatni odcinek ma więcej scen z efektami specjalnymi niż mieliśmy w całym poprzednim sezonie. Mamy tam trwający godzinę kawałek, który się nie kończy - zapowiadał w jednym z wywiadów Matt Duffer.

W ciągu trzech dni od premiery pierwszej części czwartego sezonu (27 maja) Netflix zanotował rekord oglądalności. Według rankingu Top10 platformy, te odcinki widzowie na całym świecie oglądali przez prawie 287 mln (286,79 mln) godzin.

Kiedy piąty sezon "Stranger things"?

Bracia Duffer już zapowiedzieli, że piąty sezon będzie ostatnim. Realizacja odcinków czwartej serii skończyła się we wrześniu 2021 roku, a piąty jeszcze nie jest kręcony. Dlatego twórcy zdecydują się na kolejny przeskok w czasie.

W scenariuszu od trzeciego sezonu "Stranger Things" do czwartego minęło zaledwie sześć miesięcy, ale w rzeczywistości na premierę czwartej serii trzeba było czekać trzy lata z powodu opóźnień spowodowanych pandemią. W rezultacie Dufferowie doszli do wniosku, że zabieg trzeba będzie powtórzyć. Dlaczego? Bo wszystkie "dziecięce" gwiazdy są już dorosłe. Z przyczyn technicznych i logistycznych nie udało się natomiast nakręcić czwartej i piątej odsłony jednocześnie. 

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: