Twórczyni "Przyjaciół" przyznaje, że jej głupio z powodu taty Chandlera

Marta Kauffman, która stworzyła razem z Davidem Cranem kultowy do dziś serial "Przyjaciele", przyznała w jednym z najnowszych wywiadów, iż ma teraz wyrzuty sumienia z powodu jednej z postaci. Chodzi o jednego z rodziców Chandlera Binga, którego opisywano w krzywdzący sposób. Podkreśliła, że nie rozumiała wtedy dobrze, co robiła źle.

Serial "Przyjaciele" podbił serca nowego pokolenia widzów i pomimo upływu już 28 lat od premiery pierwszego odcinka, ciągle jest oglądany oraz emitowany - czy to na platformach streamingowych, czy w telewizji na całym świecie. Niemniej należy podkreślić, że produkcja już od dawna jest krytykowana m.in. za homofobiczne żarty, seksizm, transfobię, fatfobię czy zbyt małą reprezentację bohaterów o innym kolorze skóry niż biały. Twórczyni serialu Marta Kauffman w ostatnim wywiadzie z BBC przyznała, że dopiero po latach zrozumiała dokładnie, co ona i inni scenarzyści robili krzywdzącego w przypadku postaci granej przez Kathleen Turner.

Zobacz wideo Stworzył muzykę do ponad 500 filmów. Kiedy zaczynał, uważał, że to go upokarza

Marta Kauffman: "Czuję się głupio"

Marta Kauffman w trakcie programu "The Conversation" na BBC World Service przyznała, że popełniła błąd w przypadku postaci Charlesa Binga, biologicznego ojca Chandlera. Podkreśliła, że mówienie o niej jako o 'ojcu Chandlera', choć naprawdę była transkobietą było dużym błędem:

Zaimki nie były wtedy czymś, co wtedy rozumiałam. Więc nie mówiliśmy o tej postaci jako o "niej" było pomyłką.

Faktycznie, ten wątek podnoszony jest już od dłuższego czasu. Scaachi Koul - autorka popularnego serwisu Buzzfeed - w artykule "'Przyjaciele' zestarzeli się źle", wskazywała już dobrych kilka lat temu, że postać ojca Chandlera, który w założeniu jest transseksualną kobietą w serialu "z niezrozumiałych przyczyn jest gejem i zupełnie bez powodu drag queen." Co gorsza, grała go cisseksualna aktorka Kathleen Turner, a sama postać stała się źródłem wielu żartów z osób transseksualnych.

Faktycznie, serialowy Chandler Bing wygłaszał mnóstwo napastliwych żartów o tacie, który "przebierał się za kobietę" i występował jako drag queen Helena Handbasket w przedstawieniu Viva Las Gaygas. W serialu nigdy dokładnie nie potwierdzono, że jest osobą transpłciową.

Zobacz wideo Mija 18 lat od emisji ostatniego odcinka "Przyjaciół" [Popkultura Extra]

Sama Kathleen Turner w wywiadzie dla "Gay Times" opowiadała - "Nie wydaje mi się, żeby serial dobrze się zestarzał. To był półgodzinny sitcom. Stał się fenomenem, ale nikt nie traktował go poważnie jako komentarz społeczny". Podkreślała, że zgodziła się portretować tę postać, bo była jak na tamte czasy przełomowa: "Zapytali mnie, czy chcę być pierwszą kobietą grającą mężczyznę grającego kobietę? Zgodziłam się, bo w tamtych czasach nie było zbyt wielu ludzi transseksualnych i homoseksualnych w telewizji".

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Podkreśliła jednak, że sposób prowadzenia wątku Charlesa Binga był niezwykle mylący - przez to, że przedstawiono go jako homoseksualistę, zupełnie nieczytelne było to, że to tak naprawdę osoba transseksualna (co sama Kauffman potwierdziła dopiero po latach). Przez to widzowie utożsamiali oba pojęcia jako to samo - "Myśleli, że Charles się tylko przebiera".

Materiały promocyjneMateriały promocyjne fot. 'Friends', reż., prod. Warner Bros. Television (1994-2004)

Kauffamn w rozmowie z BBC podkreślała, że kiedy serial powstawał, starała się tworzyć bezpieczną przestrzeń dla obsady i ekipy i nie tolerowała transfobii poza ekranem:

Lubię zapewniać środowisko pracy, w którym mamy szczęśliwych scenarzystów, ekipę filmową i obsadę. Bezpieczeństwo jest dla mnie bardzo ważne - żadnego krzyczenia, dużo tolerancji. Raz musiałam zwolnić ze skutkiem natychmiastowym faceta, który żartował z jednego z operatorów kamery, bo to była osoba trans. Do takich rzeczy nie powinno dochodzić.

Dodała też, że wraz z upływem lat coraz lepiej rozumie, gdzie popełniła błędy podczas realizacji "Przyjaciół". "Teraz mogę powiedzieć, że niestety jestem winna tych zaniedbań. I nigdy nie popełnię tych błędów ponownie. W oczywisty sposób byłam częścią systemowego rasizmu w naszym przemyśle. Wtedy byłam tego nieświadoma, przez teraz bardzo mi głupio" - podkreśliła. I dodała: "Dużo nauczyłam się przez ostatnich 20 lat. Przyznanie się i zaakceptowanie własnej winy nie jest łatwe. Patrzenie w lustro jest wręcz bolesne. Jest mi wstyd, że nie byłam mądrzejsza 25 lat temu" - zaznaczyła wyraźnie.

Jak się zwracać do osób trans i niebinarnych?

"Tożsamość płciowa to natomiast nasze wewnętrzne odczuwanie przynależności do danej płci. Według najnowszej wiedzy naukowej jest ona uwarunkowana głównie biologicznie. Dokładnego sposobu jej ukształtowania nie znamy, ale istnieją badania mówiące o prawdopodobnym wpływie genów i hormonów podczas okresu prenatalnego" - pisze w swoim tekście dla Noizz.pl Niko Graczyk. Podkreśla też, że "właściwym wyznacznikiem płci nie są genitalia". Ta bowiem nie jest czymś zero-jedynkowym, a spektrum, na które składają się różne cechy. Składają się na nią: płeć chromosomalna (XY - chromosomy męskie, XX - chromosomy żeńskie), płeć gonadalną (jajniki lub jądra, czyli gruczoły płciowe), płeć hormonalną, płeć wewnętrzna (ten termin odnosi się do tego, czy dana osoba posiada jajowody lub nasieniowody), płeć zewnętrzna (zewnętrzne narządy płciowe - srom lub penis) i płeć fenotypowa (to np. owłosienie ciała lub posiadanie gruczołów mlekowych).

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.  

Może się zdarzyć tak, że jedna osoba będzie w posiadaniu sprzecznych ze sobą cech i np. część z nich będzie po męskiej stronie spektrum, podczas gdy reszta będzie oscylować bliżej żeńskiego wyznacznika. Żaden z powyższych czynników nie określa definitywnie płci człowieka. Dlatego też tak ważna jest kwestia tożsamości i poczucia przynależności do danej płci - pisze Graczyk.

Osoba transpłciowa to osoba, której płeć nie jest zgodna z oznaczeniem przypisanym przy narodzinach. Większość osób transpłciowych nie uznaje definicji mówiącej o "kobiecie w ciele mężczyzny" lub na odwrót - ważna jest tu kwestia poczucia przynależności lub jej braku w stosunku do danej płci. Dlatego też transpłciowa kobieta jest kobietą, bo się nią czuje - dlatego jej ciało jest ciałem kobiety, a nie mężczyzny. Kiedy mówimy o trans kobiecie lub trans dziewczynie mamy więc do czynienia z kobietą, której przy narodzinach przypisano płeć męską. Trans mężczyzna czy trans chłopak jest to mężczyzna, któremu przy narodzinach przypisano płeć żeńską.

Jeśli nie wiesz jakimi zaimkami zwracać się do osoby, z którą rozmawiasz, po prostu zapytaj - "jak się do ciebie zwracać", "jakich używasz zaimków". Po usłyszeniu odpowiedzi, po prostu się do niej stosuj. Może się też zdarzyć, że osoba używa innych zaimków, niż ci się wydawało. Jeśli osoba zwróci ci uwagę, że używasz złych zaimków - przeproś i zastosuj się do jej uwagi. Zawsze używaj imienia, którym osoba transpłciowa ci się przedstawi. Używanie imienia niezgodnego z tożsamością danej osoby potrafi być bardzo krzywdzące.

Więcej o: