Firma w kwietniu przewidywała stratę w wysokości dwóch milionów abonentów w drugim kwartale, po niespodziewanym spadku o 200 tysięcy i rezygnacji z 700 tysięcy rosyjskich klientów po decyzji o opuszczeniu tego kraju w wyniku inwazji na Ukrainę w pierwszym. Teraz serwis stracił 1,3 miliona subskrybentów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, utrzymał ich liczbę w Ameryce Łacińskiej, stracił około 770 tysięcy w Europie i Azji Zachodniej oraz wzrósł o około milion w regionie Azji i Pacyfiku.
Netflix poinformował akcjonariuszy, że obecnie ma 220,67 miliona subskrybentów na całym świecie i spodziewa się, że ta liczba wzrośnie w trzecim kwartale. Według analiz specjalistów firmy, od 1 lipca do 1 września chcą zyskać milion subskrybentów.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Już podczas kwietniowej prezentacji wyników za pierwszy kwartał szefowie Netfliksa zapowiadali, że skoncentrują się na rozprawieniu się z udostępnianiem haseł i zbadaniu tańszej opcji serwisu z reklamami. W ostatnich kilkunastu tygodniach firma stworzyła plany płatności dla gospodarstw domowych dzielących się hasłami w kilku krajach (szacują, że dzięki współdzieleniu kont, na które przymykali oko, tak naprawdę mogą w tym momencie mieć nie 220, a ok. 320 subskrybentów). Już teraz m.in. w Peru, Kostaryce, Chile czy w Argentynie współdzielenie konta wiąże się z dodatkową opłatą.
Wybrała też Microsoft jako swojego partnera w budowaniu opcji obsługiwanej przez reklamy. "Prawdopodobnie zaczniemy od kilku rynków, na których wydatki na reklamę są znaczne" - ogłosili, dodając:
Chociaż powiększenie naszej bazy klientów w warstwie reklamowej i związanych z nią przychodów z reklam zajmie trochę czasu, w dłuższej perspektywie uważamy, że reklama może umożliwić znaczne zwiększenie liczby subskrybcji (poprzez niższe ceny) i wzrost zysków (poprzez przychody z reklam).
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina