Margot Robbie to najlepiej zarabiająca aktorka Hollywood. Ale nie jest tak różowo, jakby się wydawało

Porozmawiajmy o pieniądzach. Podczas gdy wyciekła informacja o tym, że Margot Robbie dzięki głównej roli w filmie "Barbie" została najlepiej opłacaną aktorką w Hollywood, a niespełna 18-letnia Millie Bobby Brown otrzyma rekordowo wysoką jak dla tak młodej gwiazdy gażę za udział w filmie "Enola Holmes 2", "Variety" opublikowało zestawienie najlepiej opłacanych aktorów i aktorek w branży. Wystarczy pobieżne spojrzenie, żeby zobaczyć, że pomiędzy wynagrodzeniem Toma Cruise'a a pensjami Robbie i Brown jest nawet nie tyle znaczący przeskok, co przepaść.

Pierwsze zdjęcia z filmu "Barbie" w reżyserii Grety Gerwig wywołały sensację. Margot Robbie i Ryan Gosling ucharakteryzowani na Barbie i Kena zrobili na widzach piorunujące wrażenie. Niemniej sensacyjne okazało się doniesienie, że 32-letnia Robbie za główną rolę w tej produkcji otrzyma gażę w wysokości 12,5 mln dolarów - to automatycznie uczyniło ją najlepiej opłacaną aktorką w Hollywood. Co ciekawe, Gosling otrzymał takie samo wynagrodzenie, ale ta suma nie wystarczyła, żeby znalazł się chociaż w pierwszej dziesiątce zbiorczego zestawienia "Variety".

Ile zarabiają najlepiej opłacane aktorki Hollywood?

W lipcu 2022 roku gruchnęła także wiadomość, że 18-letnia Millie Bobby Brown pobiła właśnie rekord branży. Aktorka, która popularność zyskała dzięki roli Jedenastki w serialu "Stranger Things", jest dla Netfliksa bardzo cenną zawodniczką. "Variety" doniosło, że za główną rolę w filmie "Enola Holmes 2", gdzie wciela się w nastoletnią siostrę Sherlocka Holmesa, platforma zapłaci jej 10 mln dolarów. Takiego wynagrodzenia nie dostał nigdy wcześniej żaden aktor ani aktorka poniżej 20. roku życia. Dodajmy, że młoda aktorka poza graniem głównej roli jest także jedną z producentek serii i decyduje o takich aspektach jak casting i preprodukcja. Możliwe więc, że dostanie także prowizję producencką.

W przypadku zestawienia najlepiej opłacanych w 2022 roku aktorek pojawia się znaczący rozstrzał. "Variety" podaje, że następna w kolejce za Millie Bobby Brown jest Emily Blunt. Za udział w reżyserowanym przez Christophera Nolana filmie "Oppenheimer" wytwórnia Universal zapłaciła jej 4 mln dolarów (uczciwie dodajmy, że tyle samo za ten projekt zagarnęli Robert Downey Jr. i Matt Damon). Zajmująca kolejną pozycję weteranka Hollywood Jamie Lee Curtis za udział w "Halloween Ends" otrzymała wypłatę w wysokości 3,5 mln dolarów. Stawkę zamyka Anya-Taylor Joy z 1,8 mln dol. za "Furiosę" - to jej najwyższe w dotychczasowej karierze wynagrodzenie.

Najlepiej opłacani aktorzy Hollwyood. Tom Crusie i długo, długo nikt

Jeszcze w 2020 roku portal Casumo wyliczył, że Tom Cruise jest najlepiej zarabiającym aktorem Hollywood, bo w ciągu swojej kariery zarobił średnio 7 091 dolarów za każde słowo, które wypowiedział na ekranie. Obliczono też, że w takim razie za każde 10 sekund obecności w filmie zarabia 205 609 dolarów. A to było jeszcze przed premierą filmu "Top Gun: Maverick", który tego lata bije kolejne rekordy - Cruise od dawna ma klauzulę, która zakłada, że dostaje procent od zysków produkcji w kinach. Nowy "Top Gun" póki co zarobił 1,2 miliarda dolarów na całym świecie, a "Variety" uczynnie donosi, że zysk Cruise'a ze sprzedaży biletów będzie wynosić 100 mln dolarów. Suma ta może wzrosnąć, jeśli ludzie będą tak samo chętnie płacić za oglądanie filmu na platformach VOD.

Gazeta.pl /Gazeta.pl / Najlepiej zarabiający aktorzy i aktorki Hollywood

A jak to wygląda w przypadku jego kolegów po fachu? Na drugim miejscu zestawienia jest Will Smith, który za rolę w thrillerze "Emancipation" zgarnął 35 mln dolarów. Po piętach depcze mu Leonardo DiCaprio, który za występ w reżyserowanym przez Martina Scorsesego dramacie historycznym "Killers of the Flower Moon" dostanie od Apple 30 mln dol. Tyle samo zgarnie Brad Pitt za film "Formula 1 Drama". Ulubieniec Hollywood, który także regularnie ląduje na szczycie list najlepiej opłacanych aktorów, czyli Dwayne "The Rock" Johnson od wytwórni DC dostał 22,5 mln dol. za zagranie w filmie "Black Adam". On, podobnie jak Tom Cruise, będzie także producentem obrazu, co łączy się z kolejnym wynagrodzeniem - "Variety" wspomina też o marży za promowanie filmu w mediach społecznościowych.

Okazuje się, że obecnie standardową stawką dla popularnego aktora jest w Hollywood suma 20 mln dolarów. Dokładnie tyle dostaną Chris Hemsworth za rolę w "Extraction 2" (nowym filmie braci Russo), Vin Diesel za "Fast X", Tom Hardy za trzecią część "Venoma", a także Joaquin Phoenix za powrót do roli Jokera (za pierwszy film zapłacono mu 4,5 mln dol.). Po 20 mln dol. zgarną też Ryan Reynolds ("Spirited") i Denzel Washington ("The Equalizer 3").

Jason Momoa początkowo za drugą część "Aquamana" miał dostać tyle samo, co za pierwszy film. Ale ponieważ produkcja zarobiła ponad miliard dolarów, udało mu się wynegocjować podwojenie stawki i teraz przygarnie 15 mln dol. Tyle też dostanie Eddie Murphy na czwartą część serii "Gliniarz z Beverly Hills". Odnotujmy, że Chris Pine za nowego "Star Treka" dostanie 13 mln, a Steve’owi Carellowi za ostatnie "Minionki" wytwórnia przyznała 12,5 mln. Z kolei Timothee Chalamet za granie głównej roli w filmie "Wonka" zostanie wynagrodzony pensją w wysokości 9 milionów.

Zobacz wideo "The Crown" to najlepsza produkcja o rodzinie królewskiej? Na pewno jedna z droższych

"Większość aktorów nie jest warta tego, ile im się płaci, może poza Tomem Cruisem i Dwaynem Johnsonem" - komentuje dla "Variety" informator z wytwórni filmowej. I zauważa, że sytuacja w branży niewątpliwie się zmieni. Z jednej strony dużo zmienia udział platform VOD, które wydają coraz większe sumy na wynagrodzenia dla aktorów, z drugiej - wiadomo, że idzie poważny kryzys. Duże hollywoodzkie produkcje coraz rzadziej trafiają na tak duże rynki jak Chiny i Rosja, a to właśnie tam najczęściej zasypywano dołki ze sprzedaży biletów w innych regionach świata. Rosnąca konkurencja między platformami VOD też nie pomaga - Netflix, który do tej pory tylko rósł, zaczyna liczyć spadki, zaś po fuzji HBO Max i Discovery+ wprowadzono oszczędności, w wyniku których np. platforma HBO Max zrezygnowała z dalszego produkowania seriali regionalnych, w tym także w Polsce.

Ile się płaci aktorom za seriale?

Kiedy Netflix zaczynał kręcić "Stranger Things", zarobki obsady były dużo skromniejsze niż teraz. Dzieciaki, które grały główne role, zarabiały po 20 tys. dolarów za odcinek, David Harbour miał gażę w wysokości 80 tys., a Winona Ryder jako najpopularniejsza ze wszystkich osób w obsadzie zgarniała 100 tys. dol. Po tym, jak dwa pierwsze sezony zyskały gigantyczną popularność, platforma podniosła im stawki. Jak donosił "Hollywood Reporter", pensje Ryder i Harboura się wyrównały i doskoczyły do pułapu 350 tys., ale zdecydowaną różnicę odczuli Finn Wolfhard, Gaten Matarazzo, Caleb McLaughlin, i Noah Schnapp - chłopcom zaoferowano po 250 tys.

Mniej przewidziano w budżecie na wynagrodzenie Natalii Dyer, Charliego Heatona i Joe Keery'ego, którzy występowali w bardziej drugoplanowych pozycjach - tutaj padła kwota 150 tys. Dziennikarzom nie udało się potwierdzić dokładnych sum, które zaoferowano Millie Bobby Brown, głównej gwieździe serialu. Pojawili się informatorzy, którzy donosili, że albo dostaje tyle samo, co nastoletni koledzy z obsady, albo trochę więcej, bo 300 tys. Przed premierą czwartej serii oczywiście pojawiły się kolejne podwyżki. "Variety" donosi, że Harbour i Ryder dostali teraz po 450 tys. za odcinek - co wcale nie jest rekordem branży w sekcji serialowej.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Przypomnijmy, że seriale takie jak "Przyjaciele" i "Teoria Wielkiego Podrywu", przy których głównym gwiazdom płacono po 1 mln dol. za odcinek, długo były raczej wyjątkami. Stawki te wymagały twardych, grupowych negocjacji. Do tego dochodziła kwestia rozstrzału pomiędzy stawkami dla poszczególnych aktorów. "THR" swego czasu donosił, że kiedy Jim Parsons, Johnny Galecki, Simon Helberg, Kunal Nayyar i Kaley Cuoco dostawali już miliony za odcinek "Teorii Wielkiego Podrywu", ich koleżanki z obsady, Mayim Bialik i Melissa Rauch (serialowe partnerki Sheldona i Howarda), zarabiały po 175 tys. dol. Tutaj zadziałała solidarność grupowa - piątka aktorów zgodziła się uciąć ze swojej wypłaty po 100 tys. Ostatecznie Bialik i Rauch zarabiały po 425 tys. dol.

Sytuacja zmieniła się nieco, kiedy zaczęto produkować więcej seriali z wyższej półki, w których obsadza się właśnie pierwszoligowych aktorów filmowych. Zestawienie "Variety" wskazuje, że w minionym roku 1 mln dol. za odcinek dostali m.in. Michael Keaton (serial "Dopesick" dla platformy Hulu), Harrison Ford i Helen Mirren za "1923" oraz Sylvester Stallone za rolę w "Tusla King" (obydwa seriale stworzono dla Paramount+). Na 1 mln dol. Apple TV+ wyceniło udział Willa Ferrella i Paula Rudda w "The Shrink Next Door", a także rolę Jasona Sudeikisa w "Tedzie Lasso". Dodajmy, że to wcale nie są rekordziści - Kevin Costner dzięki serialowi "Yellowstone" zarabia 1,3 mln dolarów za odcinek. Taką samą stawkę otrzymał nagrodzony Oscarem Mahershala Ali za "The Pilot" dla Onyx Collective. Trochę niżej uplasowała się znana z "Pamiętników podręcznej" Elisabeth Moss - jej płaci się teraz 1,1 mln za odcinek "Shining Girls".

Wygląda jednak na to, że w przypadku hollywoodzkich aktorów standardową stawką jest 750 tys. dolarów. W Apple TV+ tyle dostają: Brie Larson ("Lessons in Chemistry"), Rose Byrne i Seth Rogen ("Platonic"), a także Anne Hathaway i Jared Leto ("WeCrashed"). Powyżej tej stawki jest Elizabeth Olsen, która od HBO Max dostała 875 tys. za "Love and Death", a poniżej np. wspomniani już wcześniej Winona Ryder i David Harbour ze swoimi 450 tys. dol. od Netliksa. Ta sama platforma za udział w serialu "The Umbrella Academy" zapłaciła Tomowi Hopperowi, Davidowi Castañedzie, Emmy Raver-Lampman, Robertowi Sheehanowi, Aidanowi Gallagherowi i Justinowi H. Min już "tylko" po 200 tys. dol.

Wyobrażacie sobie, co by było, gdyby Tom Cruise zaczął grać w serialach?  

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.  

Więcej o: