Czwarta seria "Stranger things" skończyła się zapowiedzią ostatecznego starcia głównych bohaterów z siłami "Drugiej Strony". To, w jaki sposób zakończy się jeden z największych przebojów Netfliksa na razie jest niespodzianką, ale scenarzyści już zaczęli kombinować. Netflix zamieścił w sieci zdjęcie prawie pustej tablicy z pokoju scenarzystów, na której ktoś namalował logo "Stranger things 5". Podpisano: dzień 1.
Czwarty sezon produkcji ma 13 nominacji do Emmy i jest najdłużej streamowanym anglojęzycznym serialem Netfliksa. Więcej godzin był oglądany do tej pory jedynie południowokoreański "Squid Game".
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na razie wiemy naprawdę tyle co nic na temat kolejnych odcinków. Można jednak spodziewać się, że w Hawkins w Indianie czas się nie zatrzymał.
- Jestem pewien, że zrobimy skok w czasie - powiedział kilka tygodni temu Ross Duffer w rozmowie z TVLine. - Idealnie byłoby, gdybyśmy kręcili [sezony czwarty i piąty - red.] w tym samym czasie, ale po prostu nie było na to sposobu. Więc to są tematy, na które będziemy prowadzić dyskusje z naszymi scenarzystami, kiedy zaczniemy pracę nad scenariuszem - dodawał. Trudno bowiem byłoby ukryć upływ czasu, gdy obsada składa się głównie z dorastających nastolatków.
Na razie nie wiadomo, kiedy Netflix pokaże piąty sezon "Stranger things".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina