"Sandman" to opowieść o Morfeuszu (zwanym też często Snem) - władcy krainy snów, który ma władzę nad ludzkimi marzeniami sennymi i koszmarami. Jest jednym z członków rodziny Nieskończonych. To rodzeństwo z nadprzyrodzonymi mocami, a każde z nich jest antropomorficzną personifikacją jakiegoś elementu rzeczywistości. Poza Snem, mamy także m.in. Śmierć, Rozpacz, Pożądanie, Los czy Zniszczenie.
Głównego bohatera poznajemy, kiedy przez przypadek trafia do niewoli niezbyt kompetentnego maga, który chciał schwytać śmierć. Sen spędza w zamknięciu ponad 100 lat, w trakcie których świat pogrąża się w chaosie, a królestwo Snu popada w ruinę. Kiedy Morfeusz w końcu wydostaje się na wolność, musi odzyskać skradzione mu magiczne narzędzia, w których zaklął znaczną część swojej mocy. Potrzebuje ich, by odbudować swoją krainę, a także do tego, by naprawić błędy z przeszłości.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Główną rolę zagrał znany z ról w takich filmach jak "W drodze", "Czekając na wieczność", "Velvet Buzzsaw" czy "Z dala od zgiełku" Tom Sturridge. Poza nim w obsadzie znaleźli się m.in. znana z "Gry o Tron" Gwendoline Christie, słynny brytyjski aktor Stephen Fry, David Thewkis (to profesor Lupin z "Harry'ego Pottera") czy Joely Richardson. Wystąpili także Vivienne Acheampong jako Lucienne, Charlesa Dance'a jako Rodericka Burgessa, Sanjeeva Bhaskara jako Kaina oraz Asima Chaudhry jako Abla. Ale to nie wszystko. Nieco mniejszy, ale zabawny epizod zagrał w serialu także sam Mark Hamill.
Aktor, który podbił serca widzów jako Luke Skywalker, wykorzystał swoje doświadczenie w dubbingu i użyczył głosu Mervynowi Pumpkinheadowi. To obdarzony wyrzeźbioną na kształt amerykańskich lampionów dynią zamiast głowy woźny. Pracuje w królestwie Snu, lubi palić papierosy i narzekać, że jego praca nie ma większego sensu, skoro władający krainą Morfeusz potrafi wszystko wyczarować sam.
Showrunner serialu Allan Heinberg podkreśla:
Byliśmy zachwyceni, kiedy mogliśmy go poprosić, żeby został głosem Merva. Jest w tym fantastyczny - praca z nim to czysta przyjemność.
Sam Neil Gaiman podczas panelu z fanami na Geeked Week dodał:
Jego Merv jest przezabawny. Trzeba też dodać, że ta postać już w komiksach wprowadzała z jednej strony nieco humoru. Ale z drugiej służyła też za głos rozsądku, Merv był tą osobą, która mówiła 'Przecież to szalone'. Mark też jest kimś takim, zwłaszcza kiedy kłóci się z grającym kruka Mateusza Pattonem Oswaltem.
Komiksy z serii "Sandman" zaczęły się ukazywać w 1989 roku i wychodziły aż do 1996. Szybko zyskały na popularności i stały się w latach 90. jednym z najbardziej kultowych oraz przełomowych tytułów w świecie powieści graficznych. Neil Gaiman sztampowego i już nieco zapomnianego bohatera z amerykańskich wydawnictw dla dzieciaków z lat 70. przemienił w pełnowymiarową, psychologicznie niejednoznaczną postać osadzoną w bogatym świecie, który garściami czerpał z jednej strony z popkultury i słynnych komiksów DC, a z drugiej łączył te wpływy z elementami zaczerpniętymi z mitologii, folkloru i historii.
Opowieść przyciągnęła uwagę mediów i przebiła się do mainstreamu - czytali go nie tylko nastoletni chłopcy, sięgnęła po niego zupełnie nowa grupa odbiorców, którzy wcześniej nie interesowali się tym gatunkiem. To byli także dorośli czytelnicy, a także młode wykształcone kobiety. Nic dziwnego - "Sandman" nazywany był przez zdobywcę literackiej nagrody Pulitzera "komiksem dla intelektualistów". Ten tytuł przez długie lata próbowano zekranizować, ale już od połowy lat 90. ciągle pojawiały się kolejne problemy. Zmieniały się koncepcje, scenarzyści, dystrybutorzy i potencjalna obsada. Dopiero kiedy Netflix i Warner Bros. w 2019 roku podpisały porozumienie w sprawie serialu, projekt nabrał realnych kształtów. Premiera pierwszego sezonu odbyła się 5 sierpnia.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.