W jednej ze scen trzeciego odcinka "Rodu smoka" król Viserys (w tej roli Paddy Considine) podaje żołnierzowi list, który ma przekazać jego bratu Deamonowi (Matt Smith). Przez ułamek sekundy widać, że dwa palce dłoni ma pokryte zieloną tkaniną. Prawdopodobnie w trakcie postprodukcji palce miały zostać usunięte, by zaznaczyć postępującą chorobę władcy Siedmiu Królestw.
"Ród smoka" jest prequelem "Gry o tron". Obie produkcje to ogromne przedsięwzięcia pod względem budżetu, rozmachu czy logistyki. W takich warunkach trudno uniknąć błędów, a spostrzegawczy widzowie od razu dzielą się nimi w mediach społecznościowych.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W przypadku "Gry o tron" szczególnie głośno było o wpadce z kubkiem kawy w ósmym sezonie. W czwartym odcinku zatytułowanym "The Last of the Starks" poddani Daenerys cieszyli się z wygranej bitwy. Po pokonaniu Nocnego króla i Białych Wędrowców przyszedł czas na świętowanie. Alkohol lał się strumieniami, ale dzięki nieuwadze kogoś z ekipy na stole przed Królową Smoków znalazł się także niezbyt pasujący do Siedmiu Królestw kubek kawy jednej ze znanych sieci. W finale serialu przypadkowo w jednej ze scen była widoczna także butelka po wodzie. Później, już po telewizyjnej premierze produkcji, oba błędy zostały naprawione.
"Ród smoka" ma 10 odcinków, które można oglądać w HBO i HBO Max. Wiadomo już, że powstanie też drugi sezon.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina