Koncert, decyzją poprzednich władz TVP, miał się odbyć 17 września, czyli w rocznicę sowieckiej agresji na Polskę. Matyszkiewicz, który w poniedziałek został powołany na stanowisko prezesa Telewizji Polskiej, miał najpierw zdecydować, że na scenie nie pojawią się promowani często przez jego poprzednika muzycy disco polo. Teraz w ogóle uznał, że to nie jest dobry moment na imprezę z muzyką taneczną - informuje Press.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jacek Kurski zaledwie w zeszłym tygodniu zapowiedział tę imprezę. Ówczesny prezes ogłosił tę decyzję w "Pytaniu na śniadanie". Koncert miał być transmitowany na jednej z anten telewizji. Wydarzenie miało być świętowaniem otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej, jednego ze sztandarowych - i często krytykowanych przez opozycję - projektów Zjednoczonej Prawicy.
Według polityków Prawa i Sprawiedliwości, ma znaczenie "obronne" i jest etapem uniezależniania się od Rosji. Przekop symbolicznie zapoczątkował w październiku 2018 roku sam Jarosław Kaczyński z łopatą w dłoniach.
Już kilka tygodni temu informowaliśmy, że 17 września tego roku ma nastąpić oficjalne otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej, które jest planowane z wielką pompą. Głównym punktem tego wydarzenia miało być przepłynięcie barki z węglem do Elbląga - był tylko problem ze znalezieniem chętnego kapitana, który zdecydowałby się na przepłynięcie nadal nieukończonym i nieoznaczonym szlakiem. Później Kurski dorzucił do tego właśnie wielki koncert. Zanim jednak poznaliśmy szczegóły, w tym nazwiska wykonawców, idea upadła.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina