Dwudziestoletni odtwórca roli Lucasa w "Stranger Things", Caleb McLaughlin, w ramach wywiadu podczas Heroes Comic Con opowiedział, że spotkał się z rasizmem ze strony fanów serialu. To jeden z niewielu czarnoskórych aktorów w obsadzie. Nagranie z panelu opublikował w mediach społecznościowych jeden z uczestników konwentu.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
McLaughlin dołączył do obsady "Stranger Things" jako czternastolatek. Jest jednym z pięciu oryginalnych głównych bohaterów, dzieci - dziś już nastolatków - na tropie paranormalnych zjawisk w miasteczku Hawkins. Mimo że scenariusz koncentruje się na posiadającej supermoce Jedenastce, wątki pozostałych postaci są traktowane na równi. Finn Wolfhard (serialowy Mike), Gaten Matarazzo (Dustin) i Noah Schnapp (Will) cieszą się jednak o wiele większą popularnością, niż Caleb, co przekłada się m.in. na liczbę obserwujących na Instagramie. To fakt - Schnapp i Wolfhard są bliscy zgromadzenia 30 mln fanów, podczas gdy McLaughlin ma ich 15 mln. Aktor zauważył tę zależność już we wczesnym etapie produkcji.
Pytałem rodziców, dlaczego jestem najmniej lubiany, skoro gram w tym samym serialu, co wszyscy pozostali. Musieli mi odpowiedzieć: "To smutna prawda, ale to dlatego, że jesteś jedynym czarnym dzieckiem w tym show"
- wspomina Caleb w rozmowie podczas Heroes Comic Con w Brukseli.
Aktor jest też zdania, że nierówne traktowanie przez niektórych fanów "odbiło się na nim".
Mój pierwszy Comic-Con wspominam tak, że niektórzy ludzie nie chcieli stać w kolejce do mnie, ponieważ byłem czarny.
– powiedział fanom na konwencie w Belgii. Dodał, że sam pytał fanów, dlaczego unikają go podczas spotkań typu meet and greet. Ci za powód nie podawali koloru skóry. Tłumaczyli, że to dlatego, że "był wredny dla Jedenastki", odnosząc się do początkowej wrogości Lucasa w pierwszym sezonie do postaci granej przez Millie Bobby Brown. McLaughlin jest zdania, że ludzie wciąż unikają go podczas spotkań promujących "Stranger Things". - Nawet teraz niektórzy nie wspierają mnie, ponieważ jestem czarny. Czuć rasizm i zajadłość - uznał. Wyjawił też, że osobom postronnym trudno jest zrozumieć znaczenie i rangę tego problemu, nie potrafią też o nim rozmawiać. Stwierdził jednak, że obecnie potrafi radzić sobie ze skrywaną niechęcią fanów lepiej niż wtedy, gdy był młodszy.
Pomimo bardzo dobrego odbioru serialu i wprowadzenia reprezentujących różne grupy społeczne postaci, "Stranger Things" spotkało się z oskarżeniami o odsuwanie czarnoskórych bohaterów na drugi plan. Jedna z czarnoskórych fanek serialu, Kadie, w rozmowie dla BBC Newsbeat tłumaczy, że rozumie żal Caleba.
Chciałbym, żeby to była nowość, ale dla czarnej społeczności to coś, z czym mamy styczność cały czas. W pewnym momencie jesteś smutny i zły, ale potem wzruszasz ramionami, bo to dla ciebie powtórka. Czujesz się źle z powodu aktora i zdajesz sobie sprawę, że tak wygląda rzeczywistość.
- powiedziała. 21-letnia Kadie jest zdania, że większa różnorodność wśród obsady mogłaby rozwiązać ten problem. Netflix nie odpowiedział na prośbę "The Times" o komentarz w tej sprawie.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina