Jeffrey Dahmer to jeden z najokrutniejszych seryjnych morderców Stanów Zjednoczonych. W latach 1978-1991 zabił 17 osób. Wszystkimi jego ofiarami byli młodzi mężczyźni i chłopcy. Morderca szukał ich w barach gejowskich, a potem wabił ich do swojego mieszkania, oferując pieniądze za nagie sesje zdjęciowe. Został aresztowany dopiero po próbie zabicia osiemnastej osoby, której udało uciec się z mieszkania.
Więcej informacji ze świata filmu znajdziesz na stronie Gazeta.pl >>
Jak pisaliśmy wcześniej, swojego oburzenia nie kryła rodzina jednej z ofiar Dahmera. Nie spodobał im się brak konsultacji ze strony produkcji oraz zarzucają Netfliksowi niepotrzebne odnowienie traum sprzed lat.
Teraz głos zdecydował się zabrać także Michael McCann, który w latach 90. był prokuratorem generalnym w Milwaukee i wsadził Dahmera do więzienia. Najbardziej nie podoba mu się to, że serial Netfliksa pokazuje, jakoby policjanci ignorowali oczywiste wskazówki, ponieważ sprawa dotyczyła gejów lub ludzi czarnych.
McCaan twierdzi, że żaden z tych czynników nie wpływał na pracę policji. Były prokurator w rozmowie z portalem TMZ uważa za niedorzeczne pokazywanie przez Netfliksa w serialu fikcyjnego wątku o wydźwięku antypolicyjnym z dużym wątkiem homofobicznym.
Zaznacza, że dużym utrudnieniem dla znalezienie sprawcy był sam sposób działania Dahmera, który był bardzo ostrożny. Zazwyczaj zaginięcia kobiet łączono z motywem seryjnego zabójcy. Dopiero po przeszukaniu mieszkania Jeffreya Dahmera, mogli połączyć zaginięcia mężczyzn z jednym seryjnym mordercą. Nie było to wówczas oczywiste.
Były prokurator mówi też, że zdaje sobie sprawę, że w tamtych czasach rasizm i homofobia nie raziły tak wielu osób, co dzisiaj. Jednakże uważa, że nie przyczynił się do tego, że Dahmer był gorzej traktowany przez policjantów, ponieważ był gejem.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.