Tego bohatera w "Ranczu" miało nie być, a zyskał wielką sympatię widzów

Franciszek Pieczka odszedł pod koniec września w wieku 94 lat. Wśród młodego pokolenia Polaków najbardziej był znany z roli Stacha Japycza w serialu "Ranczo". Jak się okazuje, tej postaci nie było pierwotnie w scenariuszu.

Skromny, lecz czarujący aktor zdobył największą popularność dzięki roli Gustlika w serialu "Czterej pancerni i pies". Wystąpił także w takich produkcjach, jak: "Ziemia obiecana", "Quo Vadis", "Potop" czy "Jańcio Wodnik". W drugiej połowie lat dwutysięcznych zaproponowano mu rolę w serialu Telewizji Polskiej pt. "Ranczo" i to był punkt zwrotny w karierze Franciszka Pieczki. Dzięki tej roli znowu stał się rozpoznawalny.

Więcej informacji ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Stach Japycz pojawił się dopiero w drugim sezonie serialu

Gdy "Ranczo" powstawało, scenarzyści nie mieli kompletnie w planach postaci odgrywanej przez Franciszka Pieczkę. Pojawiła się dopiero, gdy zachorował Leon Niemczyk, który odgrywał jego serialowego brata - Jana Japycza, który był pierwszym bywalcem "ławeczki".

Aktorom udało się zagrać razem w kilku odcinkach drugiego sezonu. Stach po latach wrócił do Wilkowyj, żeby pogodzić się z bratem. Niedługo później serialowy Jan, jak i odgrywający go Leon Niemczyk umierają. W serialu, to właśnie Stach zajął miejsce bywalca "ławeczki" i osiedlił się z powrotem w Wilkowyjach.

Wojciech Adamczyk, reżyser "Rancza", w rozmowie z Polską Agencją Prasową tak wspomina Franciszka Pieczkę:

Nikt nie przewidywał udziału Franciszka Pieczki w serialu „Ranczo" i tym bardziej w filmie fabularnym „Ranczo Wilkowyje". Pan Franciszek pojawił się zupełnie przypadkiem. Była to konsekwencja nieuleczalnej choroby, która zabierała w błyskawicznym tempie drugiego giganta polskiego filmu - Leona Niemczyka

Jednakże bardzo szybko Stach stał się jedną z ulubionych bohaterów serialu. Ciekawym faktem jest to, że to właśnie jego postać wypowiada ostatnie słowa w ostatnim odcinku. 

Ostatnio wiele się mówi o wskrzeszeniu serialu. Głosy są podzielone zarówno wśród widzów, jak i aktorów. Na początku wakacji Marta Lipińska, czyli serialowa Michałowa (żona Stacha) stanowczo sprzeciwiła się wznowieniu produkcji. Swoje zdanie uzasadniała między innymi tym, że wielu aktorów i twórców serialu zmarło, co sprawia, że nie będzie już to ten sam serial.

Zobacz wideo "Ranczo" - bajka, którą pokochali polscy widzowie

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.  

Więcej o: