W czwartek 6 października w "Milionerach" naprzeciw Huberta Urbańskiego udało się usiąść programiście Andrzejowi Dębowemu. Okazało się, że pieniądze nie są jedyną nagrodą, którą może on zdobyć.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Przed rozpoczęciem gry o milion, Hubert Urbański zaskoczył widzów pewną informacją. - Uwaga, uwaga! Po siedmiu poprawnych odpowiedziach dodatkową nagrodą jest gra planszowa. - ogłosił. Uczestnicy mają zatem szansę wyjść ze studia nie tylko z pieniędzmi, ale też z grą edukacyjną "Milionerzy. Eko wyzwanie dorośli vs. dzieci". Jest ona przeznaczona dla 2-4 graczy lub drużyn, którzy ukończyli osiem lat.
W trakcie rozgrywki są progi gwarantowane - 1000 złotych i 40 000 złotych. Jeżeli uczestnik odpowie zatem poprawnie na dwa lub siedem pytań, nie opuści programu z pustymi rękami. Gracz może wykorzystać trzy koła ratunkowe:
W ostatnim odcinku udział wziął programista Andrzej Dębowy. Przed dziesiątym pytaniem (za 250 tysięcy złotych) do wykorzystania miał dwa koła ratunkowe.
'Choćby był najpiękniejszy, to nie to, co Polska. Gdyby nie było Polski, nie byłoby Polaków!'. Który kraj Ubu Król porównuje z naszym?
- brzmiało pytanie. Kiedy uczestnik je usłyszał, postanowił zadzwonić do przyjaciela i zapytać publiczności. Koła ratunkowe nie pomogły i pan Andrzej zaznaczył nieprawidłową odpowiedź. Wybrał C (Francję), a poprawna była A (Germania).