Widzowie żądają, by Netflix dodał ostrzeżenie przed filmem z Milą Kunis. "Traumatyzujący"

"Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie" z Milą Kunis w roli głównej to jeden z najnowszych filmów dostępnych na Netfliksie, którego premiera wywołała poruszenie wśród widzów. Scenariusz powstał na bazie bestsellerowej książki opisującej prawdziwe wydarzenia, w tym brutalną strzelaninę w szkole oraz wyjątkowo drastyczne sceny przemocy seksualnej. Użytkownicy platformy uważają, że Netflix nie ostrzega odpowiednio przed tym, co można zobaczyć w filmie.

Główną bohaterką filmu "Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie" jest Ani FaNeli (w tej roli Mila Kunis). Na pierwszy rzut oka, wydaje się, że wiedzie idealne życie - mieszka w Nowym Jorku, ma świetną pracę w głośnym magazynie, a branża docenia jej soczysty styl pisarski. Do tego ma garderobę, której zazdrości jej wiele osób i czeka ją ślub marzeń. Niewiele osób jednak zdaje sobie sprawę, co przeszła w życiu jeszcze jako nastolatka. Ali zgadza się porozmawiać z reżyserem filmu dokumentalnego, by opowiedzieć o traumatycznych wydarzeniach z młodości - strzelaninie, do której doszło w prestiżowym liceum Brentley School, którego była uczennicą. W trakcie spotkania wracają do niej wspomnienia, które przez lata starała się wyprzeć z pamięci. 

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

"Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie". Widzowie chcą, by Netflix ostrzegał przed filmem

Scenariusz do filmu powstał na podstawie bestsellerowej książki Jessiki Knoll z 2015 roku. Powieść o kobiecie, która przez lata zmagała się ze skutkami okrutnej napaści seksualnej, została przetłumaczona na 38 języków, a wydawcy informują, że sprzedano już milion egzemplarzy. Autorka zdecydowała się wpleść w fikcję literacką własne trudne doświadczenia z młodości, do czego się przyznała już po premierze książki "Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie". Pisarka współpracowała z filmowcami i przygotowała także scenariusz do filmu, w którym główną rolę zagrała Mila Kunis.

Zobacz wideo "Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie". Widzowie straumatyzowani filmem Netfliksa

Produkcja dostępna jest na Netfliksie od 7 października, a widzowie są wstrząśnięci tą opowieścią. Do tego stopnia, że domagają się od platformy, by zamieściła wyraźniejsze ostrzeżenie przed drastycznymi scenami. Ich zdaniem komunikat o tym, że film zawiera sceny "przemocy seksualnej" jest niewystarczający. Jak piszą na Twitterze, informacja powinna mówić wprost o "skrajnie drastycznych scenach przedstawiających napaść seksualną" - relacjonuje "The Independent". Wiele osób podkreśla, że to, co zobaczyło podczas seansu, było dla nich traumatyzujące.

"Mam ostrzeżenie dla wszystkich, którzy chcą obejrzeć 'Najszczęśliwszą dziewczynę na świecie'. Ten film może wywołać traumę, jest ciężki, a sceny przemocy seksualnej są bardzo obrazowe. Nie znoszę, kiedy to robią, nikt przed tym nie ostrzegł", "Hej, Netflix, ostrzeżenie o brutalnych scenach byłoby fajne. W filmie są obrazowe sceny napaści seksualnej i strzelanina w szkole - żadnych komunikatów o potencjalnie szkodliwych treściach? To pokręcone", "Ten film wymaga gigantycznego ostrzeżenia - po jego obejrzeniu aż rozbolał mnie brzuch", "To dobry film, ale jest też skrajnie traumatyzujący. Zawiera bardzo drastyczne sceny przemocy seksualnej, oglądajcie z rozwagą" - przestrzegają na Twitterze widzowie.

Z drugiej strony widać też bardzo dużo pozytywnych recenzji. Widzowie podkreślają, że produkcja jest bardzo udanym "filmowym przedstawieniem zespołu stresu pourazowego, a także poruszającym obrazem radzenia sobie z napaścią w kulturze, która chroni sprawców".

Wśród opinii można przeczytać także, że film jest "tak poruszający, nie tylko dlatego, że jest tak wierny rzeczywistości. Wielkie brawa dla Mili Kunis za to, że pomogła zrozumieć ludziom horror, przez który przechodzą kobiety. Od braku wsparcia rodziców poczynając, na winieniu ofiar kończąc. To naprawdę dzieło sztuki".

Podobne kontrowersje wywołał niedawno film "Wszystkie jasne miejsca" z Elle Fanning w roli głównej. Pamiętnym przykładem jest także serial "13 powodów", który jeszcze w 2017 roku rozpoczął szeroką debatę o tym, jak należy poruszać temat samobójstw, zwłaszcza wśród nastolatków. Serial spotkał się z ostrą krytyką ze strony środowisk medycznych zajmujących się zdrowiem psychicznym. Swego czasy szkoły w różnych zakątkach świata miały ostrzegać rodziców przed serialem z powodu drastycznych scen. Od tego czasu Netflix stara się uprzedzać widzów przed potencjalnie trudnymi scenami w różnych produkcjach. Przykładowo przed "The Crown" pojawia się informacja o tym, że produkcja zawiera sceny przedstawiające problemy z odżywianiem.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.  

Więcej o: