Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Pierwsza edycja reality show "Big Brother" była prawdziwym hitem. Jednak od premiery debiutanckiego sezonu programu minęły już ponad dwie dekady, a jego uczestnicy mocno się zmienili. Najmłodsza z nich - Karolina Pachniewicz przeszła kompletną metamorfozę. Co więcej, kobieta od dwóch lat jest babcią.
"Big Brother" jak żaden inny program w tamtych czasach, potrafi kreować celebrytów. Małgorzata Maier, Jola Rutowicz, czy Maja Frykowska to tylko kilka nazwisk, które przewinęły się przez to reality show. Choć Karolina Pachniewicz była daleko od wygrania pierwszej edycji (zajęła wtedy 9. miejsce), to dzięki zdobytej popularności, drzwi do kariery w show-biznesie stały dla niej otworem.
Wchodząc do programu, kobieta miała zaledwie 21 lat i była najmłodszą uczestniczką. Prawdopodobnie to właśnie jej młody wiek był głównym czynnikiem, przez który zamiast brylować na czerwonych dywanach, zdecydowała się zająć się edukacją. Pachniewicz ukończyła studia, a następnie wyemigrowała do Anglii.
Po udziale w programie Karolina Pachniewicz przeprowadziła się do Anglii. Kobieta próbowała swoich sił w różnych branżach, jednak najbardziej spełniała się w roli tłumaczki w szpitalach. Była uczestniczka "Big Brothera" zdradziła także, że była bezrobotna przez 5 miesięcy. Oprócz pracy jako translator, kobieta zajmuje się także projektowaniem biżuterii.
Około 7 lat temu Pachniewicz poznała swojego obecnego partnera przez aplikację randkową. Mężczyzna jest od niej o 15 lat starszy i ma 28-letnią córkę. Pasierbica Karoliny dwa lata temu urodziła córeczkę o imieniu Delilah. Była gwiazda reality show sprawdza się w roli przyszywanej babci, o czym często informuje na swoich profilach społecznościowych. Jak sama przyznaje, nie planują z partnerem ślubu.