"Ród smoka". Jedna z najlepszych scen tego serialu powstała przypadkiem

"Ród smoka" został bardzo dobrze przyjęty przez wielu fanów "Gry o tron" i nie tylko. W ósmym odcinku serialu HBO pojawia się scena z udziałem króla Viserysa, która powstała przez przypadek.

Twórcy "Rodu smoka" po raz kolejny zafundowali widzom przeskok w czasie - od poprzedniego odcinka minęło sześć lat. Akcja skupia się w dużej mierze na schorowanym królu Viserysie i jego próbach pogodzenia skłóconych rodów swojej żony i córki. 

Scena z koroną w "Rodzie smoka" powstała w wyniku improwizacji aktorów

W jednej ze scen Viserys wchodzi do sali tronowej, by zasiąść na Żelaznym Tronie. Porusza się z wielkim trudem, ale nie chce pomocy nawet przy wchodzeniu na schody prowadzące do niego. Okazuje się, że jeden z najbardziej wzruszających momentów, w którym spada mu z głowy korona, nie był umieszczony w scenariuszu. Reżyserka Geeta Patel zdradziła, że Matt Smith, czyli serialowy Daemon, podszedł w tym momencie do Paddy'ego Considine'a (Viserys), podniósł koronę i pomógł aktorowi dotrzeć na szczyt schodów, co nie było wcześniej ustalone:

Korona spadła z głowy Paddy'ego i Matt ją podniósł, pozostając w roli. Nie przestaliśmy filmować. To się po prostu w tamtej chwili zadziało i było dla nas odkryciem.
Zobacz wideo Co nowego w popkulturze?

To zdarzyło się podczas prób. Później w porozumieniu z aktorami reżyserka doszła do wniosku, że scena tak właśnie powinna wyglądać na ekranie. Powiedziała Entertainment Weekly:

Jestem wdzięczna, że zdarzył się wypadek, że korona spadła, bo okazało się, że to ważny moment i punkt zwrotny fabuły, którą oglądaliśmy w pilocie: Hej, chcę przejąć twoją koronę, ale pod koniec twojego panowania założę ją z powrotem na twoją głowę i pomogę ci zasiąść na tronie.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: