Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Popularny Paweł z "Rancza" coraz większymi krokami zbliża się do statusu jednej z największych gwiazd polskiego kina. Po swoim udziale w serialu aktor dostał angaż w ponad 30 produkcjach. Ostatni film, w którym zagrał, został nominowany w konkursie głównym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Dobromir Dymecki ukończył studia na Wydziale Aktorskim PWSFTviT 2009 roku, ale debiut zaliczył już dwa lata wcześniej na deskach Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi. Początkowo wiązał karierę wyłącznie z teatrem. Wszystko zmieniło się w momencie, w którym dostał rolę Witaszka w "U Pana Boga za miedzą" oraz w kontynuacji tego filmu, pod tytułem "U Pana Boga w ogródku".
Aktor szybko "polubił" się z kamerą. Jak się okazało, nie było to jednostronne uczucie. Po filmowym debiucie Dymecki przez kilka lat pojawiał się w wielu serialach. Były to takie produkcje jak: Usta, usta", "Hotel 52", "Siostry", "Prosto w serce", czy wspomniane wcześniej "Barwy szczęścia". Widzowie pokochali go też za rolę leśnika Pawła w "Ranczu".
W wywiadzie dla Wysokich Obcasów Dymecki przyznał, że pasja do teatru narodziła się już w podstawówce. Ze względu na krążące jednak legendy o szkole aktorskiej zdecydował się, że zostanie przy biologii. W liceum postanowił natomiast zapisać się do teatru amatorskiego Pod Lupą w Łodzi, a potem próbować swoich sił w aktorstwie. - Zdawałem do szkoły aktorskiej równolegle z medycyną, ale się nie dostałem. - przyznał. Medycynę studiował przez pół roku.