Kultowa dziś trylogia Roberta Zemeckisa igrała z konceptem czasu nie tylko na poziomie scenariusza. Upływ i względność czasu podkreślały przemyślane zabiegi. Podczas nagrywania pierwszej części filmu kręcono sceny z myślą o drugiej. W trzeciej mimo zmiany scenerii pojawiają się nawiązania do dobrze znanej widzom współczesnej wersji Hill Valley, a aktorów odpowiednio charakteryzowano, by wyglądali na starszych. 2015 rok, do którego przenoszą się bohaterowie "Powrotu do przyszłości" jest już dawno za nami i nie potrzebujemy wehikułu czasu w formie DeLoreana by przekonać się, jak naprawdę zestarzeli się znani z serii aktorzy.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Matkę Marty'ego McFlya poznajemy jako kobietę w średnim wieku. W rzeczywistości grająca ją Lea Thompson była równolatką wcielającego się w jej ekranowego syna Michaela J. Foxa i miała zaledwie 24 lata. Uroda młodej Lorraine zaskoczyła widzów podobnie jak głównego bohatera. Postać bez charakteryzacji pojawia się dopiero w podróży do lat 50., spotykamy ją w czasach, gdy chodziła jeszcze do liceum i nie znała nawet swojego przyszłego partnera.
Dziś aktorka ma 61 lat i wciąż nie straciła dziewczęcego wdzięku z czasów szkolnego balu.
Ojciec Marty'ego zawdzięcza całą karierę jego podróżom w czasie. Młody McFly był wyrzutkiem i pośmiewiskiem, którego szanse na zdobycie serca jednej z najpiękniejszych dziewczyn w szkole były nikłe. Grający go Crispin Glover to szlachetnie starzejący się, wciąż aktywny aktor, który nie tak dawno wziął udział w serialowej adaptacji "Amerykańskich Bogów" Neila Gaimana. Wciąż jest mu więc po drodze z książkami fantasy, na wzór jego filmowej postaci z "Powrotu...".
Michael J. Fox mimo parkinsona jest widoczny w przestrzeni medialnej, więc jego współczesny wizerunek jest fanom serii dobrze znany. Ostatnio wzruszył do łez uczestników konwentu Comic Con, przytulając nieodłącznego towarzysza ekranowych przygód, odtwórcę roli doktora Emmetta Browna, Christophera Lloyda. Choć schorzenie uniemożliwiło mu bardzo aktywną kontynuację kariery aktorskiej, od czasu do czasu po raz kolejny oczarowuje talentem (np. w serialu "Żona idealna"). Ma też na swoim koncie m.in. debiut wydawniczy i nie przestaje pisać. Niedawno ukazała się jego najnowsza książka.
W filmową partnerkę Marty'ego McFlya wcielały się dwie aktorki - Claudia Wells i Elisabeth Shue. Ta pierwsza zdecydowała się opuścić nie tylko plan "Powrotu do przyszłości", ale też zawiesić karierę aktorską, ze względu na jej matkę, u której zdiagnozowano nowotwór. Fani serii są zdania, że Wells przekonywała ich bardziej i nie wszystkich zadowalała nagła zmiana. Sama aktorka do dziś chwali się rolą Jennifer choćby w opisie oficjalnego konta na Instagramie.
Będący pewnego rodzaju czarnym charakterem Biff (szczególnie w dystopicznej alternatywnej rzeczywistości z drugiej części trylogii) prywatnie jest sympatycznym człowiekiem, dzielącym się z fanami wspomnieniami z planu. W social mediach Tom Wilson najchętniej udziela się na Twitterze, gdzie udostępnił choćby zdjęcie z Michaelem J. Foxem. Dziś zajmuje się również szeroko pojętą sztuką - między innymi malarstwem. Prace aktora można obejrzeć na jego oficjalnej stronie tomwilsonusa.com/images.
Christopher Lloyd jest żyjącą popkulturową legendą, która niedawno skończy 84 lata. Choć lata kariery zaowocowały imponującą filmografią (grał m.in. w "Locie nad kukułczym gniazdem", "Rodzinie Addamsów" czy "Star Treku"), aktor wciąż jest utożsamiany przede wszystkim z rolą twórcy wehikułu czasu. Sam chwali się tym wcieleniem w swoich mediach społecznościowych. Nic dziwnego - mimo upływu lat nadal ma w sobie cząstkę szalonego doktora.
Pierwszy film z serii uznano za najgłośniejszą produkcję 1985 roku, a cały cykl "Powrót do przyszłości" stał się filmem ponadczasowym. Franczyza zarobiła prawie miliard dolarów. Doczekała się własnych gier, parków rozrywki i licznych nawiązań popkulturowych, a nawet wersji musicalowej.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina