Nie od dziś wiadomo, że w "Mam Talent" pojawiają się osobliwi uczestnicy. Niektórzy jedzą bigos na czas, inni połykają parówki, a we francuskiej edycji pojawił się nawet mężczyzna, który malował obraz... intymnymi częściami ciała. Uczestnicy "Britain's Got Talent" również nie próżnują. W jednym z odcinków pojawiła się postać nietuzinkowa, która przeraziła jurorów i prowadzących.
Więcej wiadomości na stronie Gazeta.pl
Papi Flex wyszedł ze skrzyni przy akompaniamencie muzyki rodem z horroru. Już sama charakteryzacja wywołała mieszane uczucia u jurorów. - Nie mogę na to patrzeć. Nie mogę tego oglądać. - powiedział David Williams. Uczestnik przerażał i fascynował, a jednocześnie pokazywał swoje umiejętności akrobatyczne. W pewnym momencie zaczął wyginać palce u rąk, zupełnie jakby nie miał tam żadnych chrząstek.
Papi Flex nawet podczas oceny jurorskiej nie wychodził z przerażającej roli, co spotkało się z uznaniem Simona Cowella. - Potrzebujemy więcej potworów. - stwierdził. Wszyscy jurorzy byli na "tak".
Użytkownicy Facebooka również podzielili się swoimi spostrzeżeniami. Byli zafascynowani występem uczestnika:
Powinien występować w horrorach.
Nie mogę tego znieść! On jest fantastyczny!
To takie fantastyczne, jest totalnie rozciągnięty.
Wyobraźcie sobie, jakby to było być na miejscu jurorów.